Bunt dwulatka

Wpisów, nagrań i książek w tym temacie było już tyle, że wydawać by się mogło, iż o buncie dwulatka wszyscy już wszystko wiedzą 😉 A jednak tak nie jest. Dlatego wierzę, że poruszanie tego zagadnienia (mimo, że sama robiłam to już dziesiątki razy) wciąż ma sens, i że kolejni rodzice spróbują zmienić swoje podejście do ich buntujących się maluchów 😊

 

Skąd wziął się termin „bunt dwulatka”?

 

Zapewne stąd, że dwulatki wkraczają w bardzo intensywny etap swojego rozwoju, który charakteryzuje się m.in. manifestacją autonomii, „walką” o niezależność, stawianiem na swoim oraz chęcią decydowania o sobie.

*Swoją drogą, jak miałabym tworzyć termin związany z buntem, byłby to zdecydowanie „bunt dwuipółlatka”, ponieważ to właśnie wtedy następuje apogeum 😉

 

Czy określenie „bunt dwulatka” jest w porządku?

 

Teoretycznie nie ma w nim nic złego. Jednak mam poczucie, że większość rodziców używa go jako pewnego rodzaju etykiety, oceny, wytłumaczenia zachowań swojego dziecka przed innymi. Myślę, że temu określeniu nierzadko towarzyszy również przekonanie, że dziecko buntuje się celowo, na złość, po to, aby wymusić coś na rodzicach.

 

„Bunt dwulatka” na konkretnych przykładach

 

Dziecko zaczyna płakać, krzyczeć, kłaść się na podłogę, kiedy nie dostanie tego, co chciało.

 

Dlaczego tak się dzieje?

Dwulatek ma bardzo niski próg tolerancji na frustrację. Jego niedojrzały układ nerwowy oraz struktury mózgowe będące w tym wieku „w budowie”, sprawiają, że maluch nie radzi sobie z odmową oraz z emocjami, które jej towarzyszą. On po prostu nie umie inaczej.

Jak reagować?

Zauważ i zaakceptuj emocje dziecka. Daj znać, że rozumiesz. Wesprzyj w przeżywaniu emocji bądź przy nim, aż wszystko, co trudne, przeminie. Tak dziecko uczy się, że nie zawsze w życiu dostaje się to, co się chce (ćwiczy tzw. „mięsień rozczarowania”).

 

Dziecko zaczyna płakać, krzyczeć, tupać nogami, kiedy nie zgadza się na coś, co proponują mu rodzice.

 

Dlaczego tak się dzieje?

Dziecko w tym wieku zaczyna zdawać sobie sprawę, że jest odrębną jednostką, która może o sobie decydować, może się sprzeciwić i powiedzieć „Nie”.

Jak reagować?

Sprawdź, dlaczego dziecko się na coś nie zgadza, dlaczego nie chce czegoś zrobić. Może nie zostało uprzedzone/przygotowane? Może jest głodne/zmęczone? Może miało inny plan na tamten moment? Następnie poszukajcie wspólnie rozwiązania. Przy dwulatkach trzeba się trochę nakombinować 😉

 

Dziecko ciągle mówi „Nie”, odmawia współpracy.

 

Dlaczego tak się dzieje?

Za każdym dziecięcym „Nie” wypowiedzianym w stronę rodzica, kryje się „Tak” dla innej niezaspokojonej potrzeby dziecka. Dzieci nie mówią „Nie” dla zasady – kiedy odmawiają, to zawsze mają jakiś powód. Niestety nie zawsze są świadome tego, o co im chodzi. Nawet jeśli są, to nie potrafią wyrazić tego werbalnie, a już tym bardziej pełnymi zdaniami, dłuższymi konkretnymi komunikatami.

Jak reagować?

Dziecko w relacji potrzebuje być widziane i słyszane. Daj znać, że widzisz i słyszysz dziecięce „Nie”. Jak Ci „nie robi” – odpuść. Jeśli „robi” – postaw granicę w sposób uprzejmy i stanowczy jednocześnie.

 

Dziecko wpada w histerię przez błahostki.

 

Dlaczego tak się dzieje?

Dwulatek jest na świecie jeszcze bardzo krótko. Nie zdążył doświadczyć tylu sytuacji, aby mieć porównanie i wiedzieć, że kolor talerzyka albo kształt pokrojonej kanapki jest mało ważny. Dla niego, na tym etapie rozwoju, jest to sprawa najwyższej wagi. Wraz z wiekiem i nabywaniem doświadczenia hierarchia wartości będzie się u tego małego człowieka zmieniała.

Jak reagować?

Jeśli „Ci nie robi” – daj mu ten talerzyk, pokrój kanapkę w inne kształty albo pozwól pierwszemu nacisnąć guzik w windzie 😉 Dawaj wybór tam, gdzie możesz, pozwól decydować.

 

 

Przykładów jest mnóstwo, ale mam nadzieję, że tych kilka pokazało Ci, że „bunt dwulatka” to po prostu trudny okres w życiu każdego malucha. Każde dziecko musi przez ten etap przejść, aby prawidłowo się rozwijać. Nie ma tam miejsca na wymuszanie, manipulowanie, robienie czegoś po złości czy celowo.

 

Co NIE wspiera?

 

Patrzenie na dziecko jak na małego buntownika terrorystę, dyrektora, jednostkę wymuszającą oraz manipulującą.

 

Co wspiera?

 

Świadomość, że dziecku jest naprawdę trudno, że jego układ nerwowy i struktury mózgowe są niedojrzałe, że nie ma ono jeszcze wykształconych odpowiednich umiejętności radzenia sobie z codziennymi wyzwaniami, że na dziś nie umie inaczej i zwyczajnie potrzebuje wsparcia.

 

       Artykuły w temacie „buntu dwulatka”, które mogą Cię zainteresować:

     

Moc wiedzy i wskazówek znajdziesz również w moich webinarach.

Jeśli obszarów, w których Twoje dziecko nie chce współpracować jest więcej, zapraszam do zapoznania się z propozycją najnowszego e-booka: 

„Co zrobić, kiedy moje dziecko…? Praktyczny poradnik dla rodziców ze wskazówkami do wprowadzenia od zaraz”

Ten e-book będzie dla Ciebie ogromnym wsparciem w codziennych zmaganiach wychowawczych! Jest to mini-encyklopedia, kopalnia wiedzy oraz wskazówek dla każdego rodzica 🙂

Opinie

Na co dzień korzystam z ogromu wiedzy, jaki Pani Dominika przekazuje w mediach społecznościowych i swoim blogu. W sytuacji kryzysowej skorzystałam z telekonsultacji, w trakcie której dostałam konkretne porady wsparte szeroką wiedzą w zakresie psychologii dziecięcej. Polecam z całego serca!

Pani Dominika jest dla mnie ogromnym wsparciem na mojej macierzyńskiej drodze. Niemal każdego dnia czerpię z ogromu wiedzy przekazywanej za pośrednictwem mediów społecznościowych. W trudniejszym momencie skorzystałam z konsultacji indywidualnych, podczas których pani Dominika z dużym zaangażowaniem udzieliła porady i wsparcia.

Pani Dominika to niezwykle ciepła, miła i sympatyczna osoba. Świetnie odnajduję się temacie emocji małych dzieci, bardzo Nam pomogła. Ma ogromną wiedzę na ten temat. Wytłumaczyła wszystko w bardzo prosty, zrozumiały dla Nas sposób popierając wszystko przykładami, które pozwoliły zobrazować nasz problem i to jak go naprawić. Pani Dominika bardzo profesjonalnie i indywidualnie podchodzi do każdego, szuka różnych sposobów rozwiązania problemu bardzo serdecznie polecamy!!!

Dominika to odpowiednia osoba na odpowiednim "stanowisku"! Zawsze można na nią liczyć, na jej niezawodne rady, wsparcie, zrozumienie, zaangażowanie oraz ogromną chęć pomocy w rozwiązywaniu problemów. Korzystaliśmy z konsultacji przez Skype oraz e-mailowo. Polecam każdemu rodzicowi również szkolenia online autorstwa Dominiki, nie ma takiej ceny, której nie dałoby się za tak profesjonalne wsparcie i wiedzę.

Pani Dominika jest bardzo ciepłą i miłą osobą, z którą bardzo przyjemnie się rozmawia. Dodatkowo posiada dużą I fachową wiedzę na temat rozwoju dzieci, ich emocji, zachowań. Konkretne rady z przykładami jak sobie radzić w trudnych sytuacjach - to jest to czego oczekiwałam. Polecam serdecznie panią Dominikę!

Ogromna wiedza o małych ludziach. Wszystko dokładnie opisane, wyjaśnione. Widać bardzo duże zaangażowanie. Poza tym pani Dominika to pełna empatii i bardzo sympatyczna osoba. Ja się od Pani Dominiki bardzo dużo nauczyłam i polecam wszystkim :)

Bardzo polecam Panią Dominikę. Wspaniała osoba, która w bardzo przyjazny i profesjonalny sposób podchodzi do tematu, pomaga rozwiać wątpliwości i rozwiązać problemy. Wszystko spokojnie i dokładnie tłumaczy, zawsze odpowiada na pytania. Korzystałam z usług Pani Dominiki już kilka razy i jeśli będzie taka potrzeba to z pewnością zgłoszę się do niej ponownie.

To co mi dały te szkolenia, to taki wewnętrzny spokój … poczucie, że mimo trudności dam radę. Myślałam, że rozumiem moje dziecko, ale teraz wiem, że rozumiem go bardziej i mam wrażenie, że mogę stać się lepszą mamą. Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę Cię oglądać wieczorem, bo później za dużo mi w głowie wiruje i spać nie mogę, tylko zapisuję to co najważniejsze w moim szkoleniowym notatniku. Także byłam niewyspana przez kilka ostatnich dni :), ale za to jestem doedukowana! Jeszcze raz ogromne dzięki za te szkolenia, za świetną atmosferę, umiejętność trafiania do ludzi, przykłady i wsparcie w rodzicielstwie.

Twój sposób przekazywania wiedzy jest rewelacyjny – wiele z tych informacji czytałam w poradnikach albo jeszcze pamiętam ze studiów, ale sucha teoria niepoparta żadnym przykładem trudno wchodzi do głowy i jakoś tak nie dociera do człowieka. U Ciebie mnóstwo przykładów z życia codziennego i Twój spokojny głos sprawiają, że wiedzę się chłonie natychmiast. :)

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe. Cieszę się każda chwila razem. Mimo że nie zawsze jest kolorowo, jestem zmęczona czy nie wyrabiam się, to staram się widzieć pozytywy😊

Chciałam tylko napisać, że wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedzą. Mimo że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło, ale czuję się już pewniej bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy! Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie :)

W szkoleniach najbardziej podoba mi się Twoje szybkie tempo, konkret i to, że gołym okiem widać że wiesz co mówisz, jesteś pewna siebie i swojej wiedzy. Miło jest patrzeć jak czujesz się w tym taka… swobodna, z żarcikiem i mrugnięciem oka co jakiś czas jako przerywnik. Widać, że to czym się z nami dzielisz to Twoja pasja i ‚konik’- to jest ekstra. I to daje mi super poczucie spokoju że jesteś właściwą osobą do słuchania i do podążania za Twoimi wskazówkami. Jesteś naprawdę bardzo profesjonalna. :)

Obejrzałam właśnie szkolenie. Jestem ogromnie zadowolona. :) Pierwszy raz mam aż 7 stron notatek.
Jestem pod wrażeniem Twojego uporządkowania i podzielnej uwagi! Widać, że kochasz to, co robisz, bo nawet "po czasie" zamiast szybko uciekać, jeszcze podawałaś kolejne przygody, bardzo to doceniam. Super, że są z życia wzięte, a Ty jesteś bardzo otwarta, miło się Ciebie słucha :) Na pewno będę wracać po kolejną wiedzę.

Jestem właśnie świeżo po obejrzeniu webinaru "Trudne emocje u dziecka" i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobał. Ogrom rzetelnej wiedzy, teoria jak i przykłady z życia wzięte. Czyli to co lubię najbardziej!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy. Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie.

Wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedza. Mimo, że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło ale czuję się już pewniej, bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe.

"Trudne emocje rodziców" - świetny kurs! Jeden z lepszych, naprawdę! 2,5h samych merytorycznych informacji, świetne wskazówki, przykłady. Doskonale motywujesz, aż się chce działać :)

Z okazji Twoich urodzin skorzystałam z promocji na kurs o złości rodziców. W końcu udało mi się przesłuchać. Jednak jak człowiek rozumie pewne mechanizmy, to życie wydaje się łatwiejsze. Bardzo Ci dziękuję, przewartościowałam kilka rzeczy, przemyślałam i uzbrojona w wiedzę pędzę dalej! :)

Tak się cieszę, że trafiłam do Ciebie. Dziękujemy razem z mężem za wszystko co robisz. Dajesz nam wsparcie i narzędzia do budowania fajnych relacji z naszymi dziećmi. Zaczęliśmy w zeszłym roku szkoleniem „Moje dziecko mnie nie słucha”, które otworzyło nam oczy. Dzięki szkoleniu „Młodsze rodzeństwo w drodze” przygotowaliśmy synka na pojawienie się młodszej siostry. Obecnie jesteśmy po pakiecie szkoleń o emocjach. Jeszcze sporo pracy przed nami, ale cieszę się, że jesteśmy bardziej świadomymi rodzicami i przede wszystkim wyrwaliśmy się z dawnych schematów, w których sami byliśmy wychowywani.

Bunt dwulatka

Dominika: Patrycja, przy okazji naszej pierwszej rozmowy w temacie masturbacji dziecięcej okazało się, że jest kilka dodatkowych wątków i pytań w zakresie seksualności dziecięcej, które nieco „męczą” rodziców. Cieszę się, że zgodziłaś się, żebyśmy zrobiły z tego cykl mini-wywiadów 😊 Jestem przekonana, że dzięki temu rozwiejemy sporo rodzicielskich wątpliwości! A i przy okazji skorzystają na tym dzieci 😉

Patrycja: Również się cieszę i z przyjemnością podzielę się swoją wiedzą oraz doświadczeniem w tym obszarze 🙂

 

Dominika: To co powiesz na to, żebyśmy dzisiaj poruszyły kwestię „przyłapania” przez dziecko rodziców w intymnej sytuacji? Część rodziców obawia się, że może to wpłynąć na psychikę dziecka i jego dalszy rozwój. Czy te obawy są słuszne?

Patrycja: Przede wszystkim, bardzo istotny jest wiek dziecka – w zależności od niego podejmuje się konkretne działania. Jeśli łóżeczko dziecka stoi w sypialni, dobrym pomysłem (również dla rozbudzenia namiętności w związku) będzie wyjście z seksem poza sypialnię. Maluch może się przestraszyć, jeśli zobaczy rodziców w sytuacji intymnej – zarówno dźwięki, jak i obraz mogą mu się kojarzyć z zagrożeniem, z czymś złym.

W przypadku nieco starszego dziecka (przedszkolaka), można mu wytłumaczyć, że rodzice bardzo się kochają i w ten sposób okazują sobie miłość. Jest to również okazja do rozmowy o seksualności w ogóle: skąd się biorą dzieci, jak poprawnie nazywać narządy płciowe, kto i w jakich sytuacjach może oglądać dziecko bez ubranka, etc.

Co jest szalenie istotne, trzeba dostosować język oraz treść naszego przekazu do wieku odbiorcy – czyli uczynić go jak najbardziej zrozumiałym i przydatnym dla dziecka. Podobnie rzecz się ma z dzieckiem w wieku szkolnym – dodatkowo, może to być dobra okazja do rozmowy o granicach i ich szanowaniu (czyli również pukaniu do drzwi sypialni czy łazienki).

 

Dominika: Śmiem twierdzić, że w takich momentach o wiele istotniejsze niż sam fakt zaistniałej sytuacji jest to JAK zareagujemy w momencie „przyłapania”. Mam rację?

Patrycja: Zgadza się 😊 Dużo większy wpływ na dziecko ma nie samo zobaczenie rodziców uprawiających seks, co ich reakcja na to. Jeśli zaczną krzyczeć, nerwowo się zakrywać chować, dziecko raczej zapamięta te emocje, niż samo zdarzenie. Jest ryzyko, że w przyszłości aktywność seksualna będzie mu właśnie te emocje przypominać i będzie budzić lęk.

 

Dominika: To chyba dotyczy ogólnie reagowania dorosłych na różne sytuacje. Dzieci, nie mając żadnej wiedzy o sobie ani o świecie, budują obraz tego na podstawie naszych reakcji. Obserwują nas i wytwarzają sobie połączenia w głowie dotyczącego tego co jest dobre, co jest złe, co powinnam, czego nie powinienem. A jeśli reakcje są gwałtowne i przepełnione trudnymi emocjami, to wydźwięk jest wówczas jeszcze mocniejszy… No dobrze, czyli co Twoim zdaniem powinno się zrobić w takiej sytuacji, w sytuacji „przyłapania”?

Patrycja: Przede wszystkim, zachować spokój – spokojnie poprosić dziecko, aby wróciło do swojego pokoju, a któreś z Was za chwilkę do niego przyjdzie. W tym czasie będziecie mogli ochłonąć i doprowadzić się do ładu przed rozmową z dzieckiem.

 

Dominika: Czyli słynne powiedzenie „Tylko spokój nas uratuje” ma swoje zastosowanie i uzasadnienie również w tej sytuacji 😉

Patrycja:  Dokładnie tak! Generalnie aby uniknąć kłopotliwej i dla większości chyba osób dość trudnej sytuacji, warto się przed tym zabezpieczyć. Można pomyśleć o zainstalowaniu zamka w drzwiach sypialni i pamiętaniu o przekręcaniu go, kiedy jest się w nastroju na miłosne igraszki. Jeśli para nie dysponuje własną sypialnią lub nie ma możliwości założenia zamka w drzwiach, warto rozważyć wyjście z seksem poza sypialnię.

 

Dominika: Przezorny zawsze ubezpieczony 😉

Patrycja: Coś w tym stylu 😊 Lepiej żeby dziecko nie miało okazji do zobaczenia rodziców podczas współżycia, dlatego właśnie warto jest zainwestować swój czas i pieniądze w dostosowanie lokum do ciekawskich oczu i uszu pociech. Jeśli natomiast już do tego dojdzie, nie róbmy tragedii! Rodzice koniecznie powinni z dzieckiem porozmawiać i wytłumaczyć mu w spokojny, zrozumiały i dostosowany do wieku sposób, czego było świadkiem.

 

Dominika: Krótko, zwięźle i na temat! Dziękuję Patrycja 😊

 

 

Rozmowę przeprowadziłam z Patrycją Foszcz. Patrycja jest psycholożką, seksuolożką, obecnie w trakcie całościowego czteroletniego szkolenia z psychoterapii poznawczo-behawioralnej w warszawskiej szkole Crescentia. Na co dzień zajmuje się psychoterapią osób dorosłych oraz udziela konsultacji rodzicom w zakresie rozwoju psychoseksualnego i seksuologii dziecięcej

Zapraszam Cię do poczytania innych wywiadów z Patrycją Foszcz, psycholożką i seksuolożką,

na temat rozwoju seksualnego dzieci:

Kiedy dzieci pokazują sobie nawzajem narządy płciowe

Jak rozmawiać z dziećmi o seksualności?

Masturbacja dziecięca

Nagość rodziców i dziecka

 

Opinie

Na co dzień korzystam z ogromu wiedzy, jaki Pani Dominika przekazuje w mediach społecznościowych i swoim blogu. W sytuacji kryzysowej skorzystałam z telekonsultacji, w trakcie której dostałam konkretne porady wsparte szeroką wiedzą w zakresie psychologii dziecięcej. Polecam z całego serca!

Pani Dominika jest dla mnie ogromnym wsparciem na mojej macierzyńskiej drodze. Niemal każdego dnia czerpię z ogromu wiedzy przekazywanej za pośrednictwem mediów społecznościowych. W trudniejszym momencie skorzystałam z konsultacji indywidualnych, podczas których pani Dominika z dużym zaangażowaniem udzieliła porady i wsparcia.

Pani Dominika to niezwykle ciepła, miła i sympatyczna osoba. Świetnie odnajduję się temacie emocji małych dzieci, bardzo Nam pomogła. Ma ogromną wiedzę na ten temat. Wytłumaczyła wszystko w bardzo prosty, zrozumiały dla Nas sposób popierając wszystko przykładami, które pozwoliły zobrazować nasz problem i to jak go naprawić. Pani Dominika bardzo profesjonalnie i indywidualnie podchodzi do każdego, szuka różnych sposobów rozwiązania problemu bardzo serdecznie polecamy!!!

Dominika to odpowiednia osoba na odpowiednim "stanowisku"! Zawsze można na nią liczyć, na jej niezawodne rady, wsparcie, zrozumienie, zaangażowanie oraz ogromną chęć pomocy w rozwiązywaniu problemów. Korzystaliśmy z konsultacji przez Skype oraz e-mailowo. Polecam każdemu rodzicowi również szkolenia online autorstwa Dominiki, nie ma takiej ceny, której nie dałoby się za tak profesjonalne wsparcie i wiedzę.

Pani Dominika jest bardzo ciepłą i miłą osobą, z którą bardzo przyjemnie się rozmawia. Dodatkowo posiada dużą I fachową wiedzę na temat rozwoju dzieci, ich emocji, zachowań. Konkretne rady z przykładami jak sobie radzić w trudnych sytuacjach - to jest to czego oczekiwałam. Polecam serdecznie panią Dominikę!

Ogromna wiedza o małych ludziach. Wszystko dokładnie opisane, wyjaśnione. Widać bardzo duże zaangażowanie. Poza tym pani Dominika to pełna empatii i bardzo sympatyczna osoba. Ja się od Pani Dominiki bardzo dużo nauczyłam i polecam wszystkim :)

Bardzo polecam Panią Dominikę. Wspaniała osoba, która w bardzo przyjazny i profesjonalny sposób podchodzi do tematu, pomaga rozwiać wątpliwości i rozwiązać problemy. Wszystko spokojnie i dokładnie tłumaczy, zawsze odpowiada na pytania. Korzystałam z usług Pani Dominiki już kilka razy i jeśli będzie taka potrzeba to z pewnością zgłoszę się do niej ponownie.

To co mi dały te szkolenia, to taki wewnętrzny spokój … poczucie, że mimo trudności dam radę. Myślałam, że rozumiem moje dziecko, ale teraz wiem, że rozumiem go bardziej i mam wrażenie, że mogę stać się lepszą mamą. Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę Cię oglądać wieczorem, bo później za dużo mi w głowie wiruje i spać nie mogę, tylko zapisuję to co najważniejsze w moim szkoleniowym notatniku. Także byłam niewyspana przez kilka ostatnich dni :), ale za to jestem doedukowana! Jeszcze raz ogromne dzięki za te szkolenia, za świetną atmosferę, umiejętność trafiania do ludzi, przykłady i wsparcie w rodzicielstwie.

Twój sposób przekazywania wiedzy jest rewelacyjny – wiele z tych informacji czytałam w poradnikach albo jeszcze pamiętam ze studiów, ale sucha teoria niepoparta żadnym przykładem trudno wchodzi do głowy i jakoś tak nie dociera do człowieka. U Ciebie mnóstwo przykładów z życia codziennego i Twój spokojny głos sprawiają, że wiedzę się chłonie natychmiast. :)

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe. Cieszę się każda chwila razem. Mimo że nie zawsze jest kolorowo, jestem zmęczona czy nie wyrabiam się, to staram się widzieć pozytywy😊

Chciałam tylko napisać, że wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedzą. Mimo że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło, ale czuję się już pewniej bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy! Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie :)

W szkoleniach najbardziej podoba mi się Twoje szybkie tempo, konkret i to, że gołym okiem widać że wiesz co mówisz, jesteś pewna siebie i swojej wiedzy. Miło jest patrzeć jak czujesz się w tym taka… swobodna, z żarcikiem i mrugnięciem oka co jakiś czas jako przerywnik. Widać, że to czym się z nami dzielisz to Twoja pasja i ‚konik’- to jest ekstra. I to daje mi super poczucie spokoju że jesteś właściwą osobą do słuchania i do podążania za Twoimi wskazówkami. Jesteś naprawdę bardzo profesjonalna. :)

Obejrzałam właśnie szkolenie. Jestem ogromnie zadowolona. :) Pierwszy raz mam aż 7 stron notatek.
Jestem pod wrażeniem Twojego uporządkowania i podzielnej uwagi! Widać, że kochasz to, co robisz, bo nawet "po czasie" zamiast szybko uciekać, jeszcze podawałaś kolejne przygody, bardzo to doceniam. Super, że są z życia wzięte, a Ty jesteś bardzo otwarta, miło się Ciebie słucha :) Na pewno będę wracać po kolejną wiedzę.

Jestem właśnie świeżo po obejrzeniu webinaru "Trudne emocje u dziecka" i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobał. Ogrom rzetelnej wiedzy, teoria jak i przykłady z życia wzięte. Czyli to co lubię najbardziej!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy. Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie.

Wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedza. Mimo, że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło ale czuję się już pewniej, bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe.

"Trudne emocje rodziców" - świetny kurs! Jeden z lepszych, naprawdę! 2,5h samych merytorycznych informacji, świetne wskazówki, przykłady. Doskonale motywujesz, aż się chce działać :)

Z okazji Twoich urodzin skorzystałam z promocji na kurs o złości rodziców. W końcu udało mi się przesłuchać. Jednak jak człowiek rozumie pewne mechanizmy, to życie wydaje się łatwiejsze. Bardzo Ci dziękuję, przewartościowałam kilka rzeczy, przemyślałam i uzbrojona w wiedzę pędzę dalej! :)

Tak się cieszę, że trafiłam do Ciebie. Dziękujemy razem z mężem za wszystko co robisz. Dajesz nam wsparcie i narzędzia do budowania fajnych relacji z naszymi dziećmi. Zaczęliśmy w zeszłym roku szkoleniem „Moje dziecko mnie nie słucha”, które otworzyło nam oczy. Dzięki szkoleniu „Młodsze rodzeństwo w drodze” przygotowaliśmy synka na pojawienie się młodszej siostry. Obecnie jesteśmy po pakiecie szkoleń o emocjach. Jeszcze sporo pracy przed nami, ale cieszę się, że jesteśmy bardziej świadomymi rodzicami i przede wszystkim wyrwaliśmy się z dawnych schematów, w których sami byliśmy wychowywani.

Kiedy dziecko „przyłapie” rodziców na seksie…

Zbliżające się wielkimi krokami Święta Bożego Narodzenia to czas uśmiechu, radości i miłości. Święta to również czas działania w pośpiechu, poddenerwowania i bicia się z myślami – czy zdążę posprzątać, ubrać choinkę, ugotować wszystkie potrawy? Niejednokrotnie pojawia się wówczas sytuacja na kształt poniższego równania:

 

Zmęczenie i frustracja + zachowanie naszego dziecka = wybuch złości

 

W takich momentach niczemu winne dzieci są obiektem wyładowania naszych emocji. Co zrobić aby tego uniknąć i uchronić nasze maluchy? Pierwszym nakazem dla rodziców jest opanowanie własnych negatywnych emocji, ponieważ działają one fatalnie na psychikę dziecka. Pewnie nie raz słyszałaś hasło „Dzieci chłoną wszystko jak gąbka”. W tym twierdzeniu jest 100% prawdy – dziecko uczy się poprzez modelowanie i to właśnie my, rodzice, jesteśmy ich modelami, to nas obserwują, naszą mowę ciała oraz nasze zachowania, a następnie to wszystko odzwierciedlają (odpowiadają za to neurony lustrzane, które mamy w mózgu).

Zachęcam do przeczytania artykułu: Co robić z trudnymi emocjami rodziców?

 

Skąd się biorą emocje? I dlaczego rodzice przy dziecku, muszą je trzymać na wodzy?

 

Wart zapamiętania jest fakt, że dzieci w momencie narodzin dostają emocje w pakiecie od matki natury, ale instrukcję ich obsługi muszą już dostać od rodziców. Tak więc, jeśli mama w chwili zdenerwowania krzyczy, to dziecko myśli sobie „Aha, czyli tak trzeba reagować, tak mam sobie radzić ze złością, ok – będę krzyczał”. Tak jest z każdą sytuacją i z każdą emocją.

Jak już zakotwiczymy sobie w głowie ten obraz i zapanujemy nad naszymi stanami emocjonalnymi, chcąc uniknąć powielania niepożądanych zachowań u swoich dzieci, należy przyjrzeć się właśnie tym małym istotom.

 

Jesteś pewna, że akceptujesz swoje dziecko?

 

Podstawową zasadą, która wiele nam ułatwi jest to, że najpierw trzeba zrozumieć i zaakceptować dziecko, które mamy. Jak to zrobić? Poprzez obserwację, a następnie odpowiednie do jego temperamentu wsparcie, np. dziecku mocno ruchliwemu zapewniajmy możliwość rozładowania swojej siły i energii, aby uniknąć naszego zdenerwowania gdy zacznie rozrabiać w domu; natomiast dziecka wrażliwego nie zabierajmy do klubokawiarni, gdzie jest cała masa dzieci i jest głośno, ponieważ od jego niepokoju i płaczu tylko krok do naszej złości.

 

Poniżej znajdziecie kilka cennych informacji ułatwiających to jak zrozumieć emocje naszej pociechy:

 

  • Dzieci uczą się poprzez przykład, a nie wykład – oznacza to, że dzieci bazują na naszej twarzy, mowie ciała i na tym co widzą. Monologi do nich nie trafiają, więc nie zalewajmy ich słowami. Stosujmy krótkie komunikaty, hasła i pamiętajmy, że mózg takich małych istot pomija słowo „NIE” (zamiast mówić, żeby czegoś nie robiło, powiedzmy co ma zrobić, odwróćmy jego uwagę, zaprowadźmy go w inne miejsce)

  • Nazywajmy emocje dzieci – nasze maluchy mają problem z emocjami, ponieważ nie posiadają wiedzy jak nimi zarządzać. Czują je, ale nie wiedzą co z nimi zrobić (np. jak rzucają zabawką to właśnie tak wyładowują swoją złość lub stres, bo nie umieją inaczej sobie z tym poradzić). Dopiero my, dorośli, uczymy je jak poprawnie nazywać i wyrażać swoje emocje. Należy pomóc dziecku zrozumieć co czuje zarówno wtedy kiedy zachowuje się w porządku, jak i w sytuacjach złego zachowania.

  • Szukajmy przyczyny danego zachowania – bardzo często dorośli źle interpretują zachowania dzieci. Myślą, że te maluchy robią coś po złości, lub że nimi manipulują, a to wystarczy, żeby wybuchnąć. Natomiast jeśli pomyślimy, że dziecko tak się zachowuje, bo np. źle się czuje lub jest zmęczone, to nasza reakcja będzie zupełnie inna. Pamiętajmy również, że przed wybuchem złości dziecko zawsze usilnie stara się nam coś powiedzieć.

  • Wiek 18-30 miesięcy to czas bardzo intensywnego rozwoju – w tym wieku dzieci mają bardzo malutką samokontrolę i samoświadomość, one żyją „TU I TERAZ”, są tykającą bombą emocjonalną i byle co może je wyprowadzić z równowagi, nie potrafią czekać, a już tym bardziej nie są w stanie w tym wieku czegoś przemyśleć (rodzice nierzadko posyłają takie malutkie dziecko do swojego pokoju, żeby przemyślało swoje zachowanie)

 

Dzieci nie udają swoich emocji, reagują spontanicznie!

 

Mimo swojego młodego wieku, nasze szkraby bardzo dużo nam mówią. Dzieci nie umieją udawać, są bardzo impulsywne i jak coś im się nie podoba to się złoszczą, a jak problem zostaje rozwiązany to od razu się uśmiechają. Te emocje są bardzo szczere, ponieważ dzieci nie potrafią jeszcze ich kontrolować i nimi zarządzać. Skorzystajmy z tego! Obserwujmy i czytajmy dziecko. Pomagajmy mu dając dobry przykład.

Ach! I nie traktujmy naszego dziecka jak mini-wersji osoby dorosłej i nie wymagajmy niemożliwego od człowieczka, który jest na dość trudnym etapie swojego rozwoju. Tutaj powtórzę raz jeszcze: trzeba zrozumieć i zaakceptować dziecko, które mamy. To ogromny krok w kierunku pięknego wychowania naszego największego Skarbu.

P.S. Powyższe wskazówki działają każdego dnia, przez cały rok, nie tylko podczas Świąt. 🙂

 

 

W tematyce emocji i rozwoju emocjonalnego dziecka pomocne mogą być również moje poniższe nagrania:

 

Wiele wskazówek prowadzących do zrozumienia własnych i dziecięcych emocji znajdziesz w mojej książce:

Opinie

Na co dzień korzystam z ogromu wiedzy, jaki Pani Dominika przekazuje w mediach społecznościowych i swoim blogu. W sytuacji kryzysowej skorzystałam z telekonsultacji, w trakcie której dostałam konkretne porady wsparte szeroką wiedzą w zakresie psychologii dziecięcej. Polecam z całego serca!

Pani Dominika jest dla mnie ogromnym wsparciem na mojej macierzyńskiej drodze. Niemal każdego dnia czerpię z ogromu wiedzy przekazywanej za pośrednictwem mediów społecznościowych. W trudniejszym momencie skorzystałam z konsultacji indywidualnych, podczas których pani Dominika z dużym zaangażowaniem udzieliła porady i wsparcia.

Pani Dominika to niezwykle ciepła, miła i sympatyczna osoba. Świetnie odnajduję się temacie emocji małych dzieci, bardzo Nam pomogła. Ma ogromną wiedzę na ten temat. Wytłumaczyła wszystko w bardzo prosty, zrozumiały dla Nas sposób popierając wszystko przykładami, które pozwoliły zobrazować nasz problem i to jak go naprawić. Pani Dominika bardzo profesjonalnie i indywidualnie podchodzi do każdego, szuka różnych sposobów rozwiązania problemu bardzo serdecznie polecamy!!!

Dominika to odpowiednia osoba na odpowiednim "stanowisku"! Zawsze można na nią liczyć, na jej niezawodne rady, wsparcie, zrozumienie, zaangażowanie oraz ogromną chęć pomocy w rozwiązywaniu problemów. Korzystaliśmy z konsultacji przez Skype oraz e-mailowo. Polecam każdemu rodzicowi również szkolenia online autorstwa Dominiki, nie ma takiej ceny, której nie dałoby się za tak profesjonalne wsparcie i wiedzę.

Pani Dominika jest bardzo ciepłą i miłą osobą, z którą bardzo przyjemnie się rozmawia. Dodatkowo posiada dużą I fachową wiedzę na temat rozwoju dzieci, ich emocji, zachowań. Konkretne rady z przykładami jak sobie radzić w trudnych sytuacjach - to jest to czego oczekiwałam. Polecam serdecznie panią Dominikę!

Ogromna wiedza o małych ludziach. Wszystko dokładnie opisane, wyjaśnione. Widać bardzo duże zaangażowanie. Poza tym pani Dominika to pełna empatii i bardzo sympatyczna osoba. Ja się od Pani Dominiki bardzo dużo nauczyłam i polecam wszystkim :)

Bardzo polecam Panią Dominikę. Wspaniała osoba, która w bardzo przyjazny i profesjonalny sposób podchodzi do tematu, pomaga rozwiać wątpliwości i rozwiązać problemy. Wszystko spokojnie i dokładnie tłumaczy, zawsze odpowiada na pytania. Korzystałam z usług Pani Dominiki już kilka razy i jeśli będzie taka potrzeba to z pewnością zgłoszę się do niej ponownie.

To co mi dały te szkolenia, to taki wewnętrzny spokój … poczucie, że mimo trudności dam radę. Myślałam, że rozumiem moje dziecko, ale teraz wiem, że rozumiem go bardziej i mam wrażenie, że mogę stać się lepszą mamą. Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę Cię oglądać wieczorem, bo później za dużo mi w głowie wiruje i spać nie mogę, tylko zapisuję to co najważniejsze w moim szkoleniowym notatniku. Także byłam niewyspana przez kilka ostatnich dni :), ale za to jestem doedukowana! Jeszcze raz ogromne dzięki za te szkolenia, za świetną atmosferę, umiejętność trafiania do ludzi, przykłady i wsparcie w rodzicielstwie.

Twój sposób przekazywania wiedzy jest rewelacyjny – wiele z tych informacji czytałam w poradnikach albo jeszcze pamiętam ze studiów, ale sucha teoria niepoparta żadnym przykładem trudno wchodzi do głowy i jakoś tak nie dociera do człowieka. U Ciebie mnóstwo przykładów z życia codziennego i Twój spokojny głos sprawiają, że wiedzę się chłonie natychmiast. :)

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe. Cieszę się każda chwila razem. Mimo że nie zawsze jest kolorowo, jestem zmęczona czy nie wyrabiam się, to staram się widzieć pozytywy😊

Chciałam tylko napisać, że wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedzą. Mimo że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło, ale czuję się już pewniej bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy! Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie :)

W szkoleniach najbardziej podoba mi się Twoje szybkie tempo, konkret i to, że gołym okiem widać że wiesz co mówisz, jesteś pewna siebie i swojej wiedzy. Miło jest patrzeć jak czujesz się w tym taka… swobodna, z żarcikiem i mrugnięciem oka co jakiś czas jako przerywnik. Widać, że to czym się z nami dzielisz to Twoja pasja i ‚konik’- to jest ekstra. I to daje mi super poczucie spokoju że jesteś właściwą osobą do słuchania i do podążania za Twoimi wskazówkami. Jesteś naprawdę bardzo profesjonalna. :)

Obejrzałam właśnie szkolenie. Jestem ogromnie zadowolona. :) Pierwszy raz mam aż 7 stron notatek.
Jestem pod wrażeniem Twojego uporządkowania i podzielnej uwagi! Widać, że kochasz to, co robisz, bo nawet "po czasie" zamiast szybko uciekać, jeszcze podawałaś kolejne przygody, bardzo to doceniam. Super, że są z życia wzięte, a Ty jesteś bardzo otwarta, miło się Ciebie słucha :) Na pewno będę wracać po kolejną wiedzę.

Jestem właśnie świeżo po obejrzeniu webinaru "Trudne emocje u dziecka" i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobał. Ogrom rzetelnej wiedzy, teoria jak i przykłady z życia wzięte. Czyli to co lubię najbardziej!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy. Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie.

Wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedza. Mimo, że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło ale czuję się już pewniej, bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe.

"Trudne emocje rodziców" - świetny kurs! Jeden z lepszych, naprawdę! 2,5h samych merytorycznych informacji, świetne wskazówki, przykłady. Doskonale motywujesz, aż się chce działać :)

Z okazji Twoich urodzin skorzystałam z promocji na kurs o złości rodziców. W końcu udało mi się przesłuchać. Jednak jak człowiek rozumie pewne mechanizmy, to życie wydaje się łatwiejsze. Bardzo Ci dziękuję, przewartościowałam kilka rzeczy, przemyślałam i uzbrojona w wiedzę pędzę dalej! :)

Tak się cieszę, że trafiłam do Ciebie. Dziękujemy razem z mężem za wszystko co robisz. Dajesz nam wsparcie i narzędzia do budowania fajnych relacji z naszymi dziećmi. Zaczęliśmy w zeszłym roku szkoleniem „Moje dziecko mnie nie słucha”, które otworzyło nam oczy. Dzięki szkoleniu „Młodsze rodzeństwo w drodze” przygotowaliśmy synka na pojawienie się młodszej siostry. Obecnie jesteśmy po pakiecie szkoleń o emocjach. Jeszcze sporo pracy przed nami, ale cieszę się, że jesteśmy bardziej świadomymi rodzicami i przede wszystkim wyrwaliśmy się z dawnych schematów, w których sami byliśmy wychowywani.

Jak zrozumieć emocje swoje, swojego dziecka i nie zwariować?

Pewnie nie raz zastanawiałaś się dlaczego Twoje dziecko zachowuje się w określony sposób i próbowałaś nie tylko zrozumieć przyczyny jego zachowania, ale również znaleźć sposób na unikanie pewnych zachowań dziecka. I pewnie nie raz stwierdzałaś, że zupełnie nie rozumiesz swojego dziecka. A może rozwiązaniem byłoby spojrzenie z jego perspektywy?

 

Z perspektywy dziecka

Ile razy w ciągu ostatnich dni zadałaś sobie pytanie „O co jej/jemu chodzi?”, „Dlaczego on/ona się tak zachowuje?” lub „Może to ja robię coś źle?”

Każdej Mamie towarzyszą takie chwile, ponieważ każdego dnia staramy się wychować nasze dziecko najlepiej jak potrafimy. Robimy wszystko, żeby być blisko potrzeb, emocji i uczuć naszego malucha, ale niestety nie zawsze nam to wychodzi. Dlaczego?

Być może pod wpływem chwili i nerwów lekceważymy jego przeżycia, pochopnie je oceniamy lub uznajemy sygnały, które nam daje za nieważne. W całym tym procesie niezwykle istotne jest, aby zejść do poziomu dziecka i przyjrzeć się danej sytuacji z jego perspektywy, ponieważ takie działanie zmienia wówczas cały kontekst.

 

Potrzeby dziecka

Dorośli często źle interpretują zachowania dzieci: uważają, że ich pociechy robią coś w złości, lub że nimi manipulują. 🙁 Jednak gdy pomyślimy, że dziecko tak się zachowuje, bo np. źle się czuje lub jest zmęczone, to nasza reakcja będzie zupełnie inna.

Każde zachowanie dziecka ma głębszą motywację i zadaniem rodziców jest ją odczytać. Musimy wsłuchać się w nasze pociechy i znaleźć to, co chcą nam w danej chwili przekazać. Dowiedzieć się jaką ważną potrzebę próbują nam zakomunikować tym razem. Dzieci widzą świat przez pryzmat własnych wyobrażeń i doświadczeń, mają swoje potrzeby i starają się nam o nich powiedzieć, niestety nie zawsze w zrozumiały dla nas sposób.

Nie jest to dla nas łatwe, ponieważ widzimy tylko ich zachowanie, reakcję, a nie mamy pojęcia co siedzi w głowie takiego małego człowieka. Zachęcam Was bardzo do podejmowania prób poszukiwania odpowiedzi na pytanie „Dlaczego dziecko zachowuje się tak, jak się zachowuje? Co się kryje za jego zachowaniem?”.

 

Zachowanie zawsze jest jakimś komunikatem

Kiedy dziecko jest „nieznośne”, warto zastanowić się nad realnymi przyczynami danego zachowania, a nie stwierdzać, że po prostu jest „niegrzeczne”. Musimy mieć świadomość, że przed wybuchem złości dziecko zawsze usilnie stara się nam coś powiedzieć i swoim zachowaniem chce coś uzyskać.

Do określonego zachowania może prowadzić wiele elementów, jednak w pierwszej kolejności skupmy się zawsze na 2 czynnikach:

  1. Radzenie sobie z emocjami – dziecko w momencie narodzin dostaje od matki natury emocje w pakiecie, ale instrukcję obsługi do nich musi już dostać od rodziców. Oznacza to między innymi, że jeśli nie nauczymy dziecka jak radzić sobie ze złością czy frustracją, to będzie ono rzucało zabawkami lub chciało nas uderzyć, bo nie będzie znało innego sposobu.
  2. Pragnienia i oczekiwania – jeśli wydarza się coś, co jest kompletnie niezgodne z tym czego dziecko chciało, jego zachowanie może być miażdżące. W takich sytuacjach warto zachęcać dziecko do wyrażania tego czego w danej chwili chce. Jeśli jednak dziecko nie potrafi jeszcze samo mówić, to właśnie naszą rolą jest znalezienie tego pragnienia.

Zacznijmy wówczas od podstawowych potrzeb, które są najczęstszymi przyczynami najbardziej intensywnych ataków złości: głód, pragnienie, zmęczenie, niewyspanie, nasza ignorancja i brak poświęconej uwagi dziecku (kiedy nie reagujemy na prośby i sygnały wysyłane przez nasze dzieci lub poświęcamy czas w biegu, odpisując w tym czasie na sms czy oglądając TV), niemoc czy bezradność (dziecko nie potrafi samo sobie poradzić z jakąś sytuacją i potrzebuje naszego wsparcia oraz wytłumaczenia świata na nowo).

 

Gdy emocje biorą górę

Może się również zdarzyć tak, że agresja u dziecka została wywołana naszym krzykiem i brakiem cierpliwości. Nie są to sytuacje anormalne, ponieważ przydarzają się każdemu rodzicowi, a wynikają z pośpiechu, zmęczenia, niezrozumienia, zdenerwowania i wielu innych czynników. Nie obwiniajmy się więc za nie i nie martwmy na zapas.

Po prostu kiedy znów znajdziesz się w sytuacji, gdy Twoje dziecko płacze, krzyczy lub tupie nogami, weź pod uwagę jego perspektywę i jego uczucia. Tylko tyle i aż tyle. A jeśli mimo wszystko w jakiś sposób źle potraktujesz swoje dziecko, przeproś je, pokazując tym samym, że każdy popełnia błędy.

Szukając przyczyny zachowania naszego dziecka mamy szansę na wzajemne zrozumienie i porozumienie, uniknięcie negatywnych emocji oraz pomoc maluchowi w poradzeniu sobie z podobnymi sytuacjami w przyszłości, np. jeśli dziecko nie umie radzić sobie ze stresem, uczymy go technik, które pomagają lub jeśli dziecko ma problem ze spokojnym robieniem wspólnych zakupów w sklepie – przygotowujemy się do kolejnej wizyty, rozmawiamy, ustalamy zasady.

Pamiętajmy, że każde zachowanie dziecka jest jakimś komunikatem dla rodzica.

 

Zdjęcie: Storyblocks.com

Artykuły o podobnej tematyce, które mogą Cię zaciekawić i zgłębić temat:

Sposoby na rozładowanie dziecięcej złości

Jak zrozumieć emocje swoje, swojego dziecka i nie zwariować?

 

Opinie

Na co dzień korzystam z ogromu wiedzy, jaki Pani Dominika przekazuje w mediach społecznościowych i swoim blogu. W sytuacji kryzysowej skorzystałam z telekonsultacji, w trakcie której dostałam konkretne porady wsparte szeroką wiedzą w zakresie psychologii dziecięcej. Polecam z całego serca!

Pani Dominika jest dla mnie ogromnym wsparciem na mojej macierzyńskiej drodze. Niemal każdego dnia czerpię z ogromu wiedzy przekazywanej za pośrednictwem mediów społecznościowych. W trudniejszym momencie skorzystałam z konsultacji indywidualnych, podczas których pani Dominika z dużym zaangażowaniem udzieliła porady i wsparcia.

Pani Dominika to niezwykle ciepła, miła i sympatyczna osoba. Świetnie odnajduję się temacie emocji małych dzieci, bardzo Nam pomogła. Ma ogromną wiedzę na ten temat. Wytłumaczyła wszystko w bardzo prosty, zrozumiały dla Nas sposób popierając wszystko przykładami, które pozwoliły zobrazować nasz problem i to jak go naprawić. Pani Dominika bardzo profesjonalnie i indywidualnie podchodzi do każdego, szuka różnych sposobów rozwiązania problemu bardzo serdecznie polecamy!!!

Dominika to odpowiednia osoba na odpowiednim "stanowisku"! Zawsze można na nią liczyć, na jej niezawodne rady, wsparcie, zrozumienie, zaangażowanie oraz ogromną chęć pomocy w rozwiązywaniu problemów. Korzystaliśmy z konsultacji przez Skype oraz e-mailowo. Polecam każdemu rodzicowi również szkolenia online autorstwa Dominiki, nie ma takiej ceny, której nie dałoby się za tak profesjonalne wsparcie i wiedzę.

Pani Dominika jest bardzo ciepłą i miłą osobą, z którą bardzo przyjemnie się rozmawia. Dodatkowo posiada dużą I fachową wiedzę na temat rozwoju dzieci, ich emocji, zachowań. Konkretne rady z przykładami jak sobie radzić w trudnych sytuacjach - to jest to czego oczekiwałam. Polecam serdecznie panią Dominikę!

Ogromna wiedza o małych ludziach. Wszystko dokładnie opisane, wyjaśnione. Widać bardzo duże zaangażowanie. Poza tym pani Dominika to pełna empatii i bardzo sympatyczna osoba. Ja się od Pani Dominiki bardzo dużo nauczyłam i polecam wszystkim :)

Bardzo polecam Panią Dominikę. Wspaniała osoba, która w bardzo przyjazny i profesjonalny sposób podchodzi do tematu, pomaga rozwiać wątpliwości i rozwiązać problemy. Wszystko spokojnie i dokładnie tłumaczy, zawsze odpowiada na pytania. Korzystałam z usług Pani Dominiki już kilka razy i jeśli będzie taka potrzeba to z pewnością zgłoszę się do niej ponownie.

To co mi dały te szkolenia, to taki wewnętrzny spokój … poczucie, że mimo trudności dam radę. Myślałam, że rozumiem moje dziecko, ale teraz wiem, że rozumiem go bardziej i mam wrażenie, że mogę stać się lepszą mamą. Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę Cię oglądać wieczorem, bo później za dużo mi w głowie wiruje i spać nie mogę, tylko zapisuję to co najważniejsze w moim szkoleniowym notatniku. Także byłam niewyspana przez kilka ostatnich dni :), ale za to jestem doedukowana! Jeszcze raz ogromne dzięki za te szkolenia, za świetną atmosferę, umiejętność trafiania do ludzi, przykłady i wsparcie w rodzicielstwie.

Twój sposób przekazywania wiedzy jest rewelacyjny – wiele z tych informacji czytałam w poradnikach albo jeszcze pamiętam ze studiów, ale sucha teoria niepoparta żadnym przykładem trudno wchodzi do głowy i jakoś tak nie dociera do człowieka. U Ciebie mnóstwo przykładów z życia codziennego i Twój spokojny głos sprawiają, że wiedzę się chłonie natychmiast. :)

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe. Cieszę się każda chwila razem. Mimo że nie zawsze jest kolorowo, jestem zmęczona czy nie wyrabiam się, to staram się widzieć pozytywy😊

Chciałam tylko napisać, że wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedzą. Mimo że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło, ale czuję się już pewniej bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy! Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie :)

W szkoleniach najbardziej podoba mi się Twoje szybkie tempo, konkret i to, że gołym okiem widać że wiesz co mówisz, jesteś pewna siebie i swojej wiedzy. Miło jest patrzeć jak czujesz się w tym taka… swobodna, z żarcikiem i mrugnięciem oka co jakiś czas jako przerywnik. Widać, że to czym się z nami dzielisz to Twoja pasja i ‚konik’- to jest ekstra. I to daje mi super poczucie spokoju że jesteś właściwą osobą do słuchania i do podążania za Twoimi wskazówkami. Jesteś naprawdę bardzo profesjonalna. :)

Obejrzałam właśnie szkolenie. Jestem ogromnie zadowolona. :) Pierwszy raz mam aż 7 stron notatek.
Jestem pod wrażeniem Twojego uporządkowania i podzielnej uwagi! Widać, że kochasz to, co robisz, bo nawet "po czasie" zamiast szybko uciekać, jeszcze podawałaś kolejne przygody, bardzo to doceniam. Super, że są z życia wzięte, a Ty jesteś bardzo otwarta, miło się Ciebie słucha :) Na pewno będę wracać po kolejną wiedzę.

Jestem właśnie świeżo po obejrzeniu webinaru "Trudne emocje u dziecka" i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobał. Ogrom rzetelnej wiedzy, teoria jak i przykłady z życia wzięte. Czyli to co lubię najbardziej!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy. Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie.

Wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedza. Mimo, że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło ale czuję się już pewniej, bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe.

"Trudne emocje rodziców" - świetny kurs! Jeden z lepszych, naprawdę! 2,5h samych merytorycznych informacji, świetne wskazówki, przykłady. Doskonale motywujesz, aż się chce działać :)

Z okazji Twoich urodzin skorzystałam z promocji na kurs o złości rodziców. W końcu udało mi się przesłuchać. Jednak jak człowiek rozumie pewne mechanizmy, to życie wydaje się łatwiejsze. Bardzo Ci dziękuję, przewartościowałam kilka rzeczy, przemyślałam i uzbrojona w wiedzę pędzę dalej! :)

Tak się cieszę, że trafiłam do Ciebie. Dziękujemy razem z mężem za wszystko co robisz. Dajesz nam wsparcie i narzędzia do budowania fajnych relacji z naszymi dziećmi. Zaczęliśmy w zeszłym roku szkoleniem „Moje dziecko mnie nie słucha”, które otworzyło nam oczy. Dzięki szkoleniu „Młodsze rodzeństwo w drodze” przygotowaliśmy synka na pojawienie się młodszej siostry. Obecnie jesteśmy po pakiecie szkoleń o emocjach. Jeszcze sporo pracy przed nami, ale cieszę się, że jesteśmy bardziej świadomymi rodzicami i przede wszystkim wyrwaliśmy się z dawnych schematów, w których sami byliśmy wychowywani.

Dlaczego dzieci zachowują się tak, jak się zachowują?

Poniższy tekst powstał we współpracy z Moniką, autorką bloga www.monikasobieraj.pl

Bunt dwulatka to ogromny straszak na rodziców noworodków, już od pierwszych miesięcy słyszysz od rodziny i znajomych, że „Jak przyjdzie ten straszliwy bunt, to dopiero zobaczysz, co to znaczy mieć dziecko.” Rozpanoszył się ten bunt, podporządkował sobie przestraszonych rodziców i podjada te „prawdy objawione” przekazywane od lat. A ja Wam powiadam, że buntu nie ma. Chyba, że naturalny etap rozwoju chcecie sobie tak przerażająco nazwać, to śmiało!

 

Jego wysokość bunt

 

Mniej więcej około drugiego roku życia w układzie nerwowym małego człowieka zachodzą wielorakie i liczne zmiany, zapewniam, że nie jest to tak, że przychodzi Bunt do malucha i mówi: „Od teraz będziesz zły, idź i dewastuj świat i nerwy rodziców”. Mały człowiek szuka własnego „ja” – tak można najkrócej określić to, co wielu nazywa tym sławetnym buntem. Uczy się dopiero wyrażać swoje emocje, z którymi sobie nie radzi, bo jeszcze tego nie potrafi. Dorośli często mają ogromne problemy z radzeniem sobie z emocjami, a co dopiero taki maluch. Ich zachowanie bez przerwy oscyluje między arogancką niezależnością, a wieszaniem się rodzicowi na szyi. Buntując się wyznacza swoje granice, swoją odrębność, a to ma kolosalne znaczenie dla jego rozwoju. Ma dużą potrzebę sprawdzenia wszystkiego, dotknięcia, posmakowania, ale nie potrafi przewidzieć konsekwencji, np. jak zbije słoik, to może się skaleczyć, bo kawałki szkła są ostre. On tego nie wie, dlatego „kłóci się” z Tobą o ten słoik, że musi go mieć tu i teraz, jeśli mu go nie dasz z odwiecznym „nie bo nie” – przegrałeś.

Jeśli Twoim ulubionym słowem będzie „nie”, a zabraniał będziesz 98% rzeczy, które go ciekawią – przegrałeś.

Jeśli nie postarasz się nawiązać z nim dialogu i zrozumieć o co mu chodzi to znów – przegrałeś.

 

Dominika: To prawda, określenie „bunt dwulatka” przyjęło się bardzo szeroko i mam wrażenie, że dla wielu rodziców stało się zbawieniem. Dlaczego? Dlatego, że w końcu mogą „na coś zgonić” te niegrzeczne zachowania swoich dzieci. Bo w towarzystwie i miejscach publicznych mogą spokojnie rzucić hasło „Tak, to normalka, teraz ciągle krzyczy, płacze, wymusza, ma bunt dwulatka”. Takie przekonania po pierwsze krzywdzą dzieci, a po drugie utrudniają relację między rodzicem a dzieckiem. Czy nie brzmi zupełnie inaczej zdanie: „Zachowuje się tak, bo jest teraz w trudnym momencie swojego rozwoju, nie potrafi jeszcze zapanować nad swoimi emocjami”? Ten etap 1,5 – 3 lata to po prostu ogromny skok rozwojowy, związany z rozwojem mowy, emocji, samoświadomości. Towarzyszy mu silna niestabilność emocjonalna, impulsywność, płaczliwość oraz szybkie wybuchy histerii. Dzieci nie są niegrzeczne celowo i na złość. Każde trudne zachowanie naszego dziecka to komunikat dla nas „Mamo, Tato, coś się dzieje, nie radzę sobie z tym, pomóż mi”.

 

Pozytywny bunt

 

W tym wszystkim chodzi o to, że jeśli nazywasz to buntem, to potraktuj go jako coś pozytywnego, naturalnego, jako etap w drodze. Nie demonizuj tego na siłę i nie czekaj na apokalipsę, bo córka sąsiadki takową urządziła. Każde dziecko jest inne, każde inaczej reaguje na nagłe zmiany, każde ma inny charakter i inaczej sobie radzi, poza tym kwestia temperamentu, a przede wszystkim genów.

Problem stanowi podejście, nie traktuj tego jak pójście na wojnę i regularne pacyfikowanie przeciwnika, bo dziecko nie jest twoim wrogiem, a Ty nie jesteś dyktatorem. Jeśli zakładasz, że teraz to „Pokażę Ci kto tu rządzi” i z zasady zaczynasz dziecko pacyfikować i traktować jak poddanego, czy jeńca wojennego to będziesz mieć w domu regularną wojnę z mnóstwem bitew, niesprawiedliwie wygranych przez silniejszego i większego. Masz być przewodnikiem i strzec bezpieczeństwa, a nie bawić się w żandarma, zamykając małego człowieka w ciasnych ramach wolności.

Dominika: Wszystko zawsze zaczyna się w naszej głowie. Przyciągamy to, o czym myślimy. Jeśli z góry coś określimy, ocenimy i nastawimy się negatywnie, zadziała tutaj efekt samospełniającego się proroctwa. Bardzo często pracuję z rodzicami właśnie nad zmianą podejścia. Mocno zachęcam do spojrzenia na swoje dziecko i jego zachowania z zupełnie innej perspektywy – nie oceniającej i krytykującej, lecz pełnej otwartości i chęci wsparcia tego małego człowieka w tym co przeżywa i jak sobie z czymś radzi lub właśnie nie radzi.

 

Buntownik w wyboru

 

To już nie jest bezwolny noworodek, ani Twoja „własność”, to odrębny człowiek, który właśnie ustanawia swoją indywidualność, chce o sobie decydować i chce żebyś liczył się z jego wyborem. Zamiast kolejnego „nie” na awanturę przy śniadaniu, zapytaj go o zdanie, dając wybór „Chcesz parówki, czy jajka?” Daje mu to poczucie, że jest współdecydującym w wyborze tego, co de facto będzie jadł on sam. Pozostawianie wyboru między konkretnymi rzeczami, pozwala załagodzić spory. Łatwiej zapytać czy chce założyć trampki, czy adidasy, albo czy zabieramy żółtą piłkę czy czerwoną, czy chce iść na plac zabaw, czy do parku. Jego wybory dla Ciebie większego znaczenia nie będą mieć, a dla niego to ogromna radość i poczucie, że on decyduje. Nie mówię tu oczywiście o wyborze, czy chcesz spaść z czwartego piętra ze schodów, czy z drugiego, bo to Ty rodzicu tu właśnie stawiasz granice bezpieczeństwa z pełna konsekwencją. Stawiaj granice i zakazy tam, gdzie widzisz zagrożenie zdrowia bądź życia, ale nie walcz na siłę, żeby było po Twojemu w przypadku smaku jogurtu, który ma zjeść. I pokrój mu te kanapki w trójkąty jeśli kwadrat akurat teraz nie jest jego ulubiona figurą.

Dominika: Świetnie, że poruszyłaś ten aspekt. Dawanie dziecku możliwości wyboru to jest coś, o czym mówię rodzicom zawsze i wszędzie. To jest jedna z tych magicznych metod, która działa, naprawdę! Dzieci uwielbiają podejmować decyzje. Mają wtedy poczucie, że ich zdanie też się liczy, że mają realny wpływ na swoje życie. Jeśli zamiast wydawania kolejnego polecenia, zapytamy i weźmiemy pod uwagę zdanie naszego malucha, jego opór znacznie zmaleje i będzie on zdecydowanie chętniej z nami współpracował. Pamiętajmy jednak, aby ten wybór zawsze ograniczyć do maksimum dwóch możliwości „to czy to”. Więcej opcji spowoduje zamieszanie, spowolni oraz utrudni dziecku podjęcie decyzji.

 

 

Zasada wzajemności

 

To jest bardzo prosta zależność – jeśli podchodzisz do dziecka pokojowo, z ogromną cierpliwością (tak, wiem, to towar deficytowy, ale rezerwy czasem okazują się jakby były z gumy;)) i zrozumieniem tego, co się z nim dzieje, to łatwiej Wam wszystkim przez to przejść. Ale jeśli zaczynasz domową dyktaturę i tresurę, walcząc o każda pierdołę, to pamiętaj – na tym etapie dziecko jest kalką, kopiuje zachowania rodziców więc nie dziw się, że będzie w stosunku do Ciebie zachowywało się z taką samą agresją i złością, ono po prostu odda Ci Twoje własne emocje, a Twój dom przez pewien czas będzie polem bitwy. Po co Ci to? Mało masz bałaganu na co dzień?

Niestety, czy chcesz tego, czy nie – tutaj również sprawdza się zasada, że otrzymujesz dokładnie to, co wysyłasz w świat.

Dominika: Musimy pamiętać, że u takich małych dzieci procesy pobudzenia górują nad procesami hamowania. Oznacza to, że łatwo im się w emocjach i zachowaniu rozpędzić, ale już trudniej wyhamować i się uspokoić. Dzieci nie uspokoją się szybko, a już tym bardziej bez naszej pomocy, ponieważ nie mają jeszcze takich umiejętności. W trudnych sytuacjach, gdzie ogarniają je silne emocje, to my jesteśmy źródłem spokoju i cierpliwości. Jeśli rodzic będzie krzyczał
i się denerwował, że dziecko wpada w histerię, spowoduje to tylko nakręcenie się koła złości i frustracji. Nasze maluchy chłoną emocje od nas, chłoną ten „dramat”, który tworzymy. Dopóki my nie będziemy spokojni, nasze dzieci również takie nie będą.

 

Bunt cierpliwości

 

Różni Was na tym polu stopień cierpliwości – ono musi już natychmiast i nie dlatego, że jest złe czy rozpuszczone, na tym etapie, nie ogarnia jeszcze czasu, nie umie czekać. Tłumacz mu za każdym razem, że za chwilę pójdziesz się bawić, za chwilę podasz mu to jabłko, za chwilę… tłumacz i proś, żeby poczekał, ale nie oszukuj, jeśli obiecałeś „za chwilę” dać mu jakiś przedmiot to daj, idź się pobawić, czy cokolwiek innego. Nie rzucaj obietnic bez pokrycia. Nauczysz go tym sposobem z czasem cierpliwości. Konsekwentnie, bez złości, znosząc wszystkie „niedogodności”, przyjdzie dzień, że powiesz mu” „Poczekaj, za chwilę przyniosę Ci sok”, a on bez wrzasków będzie w napięciu czekał, bo wie, że opłaci się, że dostanie, że Ty nie jesteś kłamcą, więc nie ma sensu wymuszać wrzaskiem zaspokojenie swojej potrzeby.

Dominika: Faktycznie, dzieci w tym wieku nie rozumieją jeszcze pojęcia czasu, nie wiedzą co to znaczy „za chwilę” czy „za 5 minut”, muszą się tego nauczyć, jak wszystkiego innego 😉 Zachęcam, aby wyznaczać dziecku konkretne odniesienia, np. zamiast „Za 10 minut wyłączę Ci tą bajkę” można powiedzieć „Jak skończy się ta bajka to ją wyłączam” lub zamiast „Za chwilę dam Ci soczek” można powiedzieć „Dam Ci soczek jak skończę zmywać”. Pomocną w nauce cierpliwości jest również praca z dźwiękiem, np. włączamy alarm w telefonie, który ma zadzwonić za 30 sekund albo za minutę i mówimy, że coś się zadzieje wtedy, kiedy dziecko usłyszy ten dźwięk – wówczas maluch wie konkretnie na co czeka. Jeśli dziecko będzie fajnie podążało za tą metodą i granice jego cierpliwości będą się wydłużać, można stopniowo zwiększać czas oczekiwania na alarm.

 

Artykuły, które mogą Cię zaciekawić i zgłębić temat buntu dwulatka oraz emocji i trudnych zachowań dziecka:

Czy bunt dwulatka istnieje?

Dlaczego dzieci zachowują się tak, jak się zachowują?

O co chodzi z tą złością?

Jak zrozumieć emocje swoje, swojego dziecka i nie zwariować?

 
 

Opinie

Na co dzień korzystam z ogromu wiedzy, jaki Pani Dominika przekazuje w mediach społecznościowych i swoim blogu. W sytuacji kryzysowej skorzystałam z telekonsultacji, w trakcie której dostałam konkretne porady wsparte szeroką wiedzą w zakresie psychologii dziecięcej. Polecam z całego serca!

Pani Dominika jest dla mnie ogromnym wsparciem na mojej macierzyńskiej drodze. Niemal każdego dnia czerpię z ogromu wiedzy przekazywanej za pośrednictwem mediów społecznościowych. W trudniejszym momencie skorzystałam z konsultacji indywidualnych, podczas których pani Dominika z dużym zaangażowaniem udzieliła porady i wsparcia.

Pani Dominika to niezwykle ciepła, miła i sympatyczna osoba. Świetnie odnajduję się temacie emocji małych dzieci, bardzo Nam pomogła. Ma ogromną wiedzę na ten temat. Wytłumaczyła wszystko w bardzo prosty, zrozumiały dla Nas sposób popierając wszystko przykładami, które pozwoliły zobrazować nasz problem i to jak go naprawić. Pani Dominika bardzo profesjonalnie i indywidualnie podchodzi do każdego, szuka różnych sposobów rozwiązania problemu bardzo serdecznie polecamy!!!

Dominika to odpowiednia osoba na odpowiednim "stanowisku"! Zawsze można na nią liczyć, na jej niezawodne rady, wsparcie, zrozumienie, zaangażowanie oraz ogromną chęć pomocy w rozwiązywaniu problemów. Korzystaliśmy z konsultacji przez Skype oraz e-mailowo. Polecam każdemu rodzicowi również szkolenia online autorstwa Dominiki, nie ma takiej ceny, której nie dałoby się za tak profesjonalne wsparcie i wiedzę.

Pani Dominika jest bardzo ciepłą i miłą osobą, z którą bardzo przyjemnie się rozmawia. Dodatkowo posiada dużą I fachową wiedzę na temat rozwoju dzieci, ich emocji, zachowań. Konkretne rady z przykładami jak sobie radzić w trudnych sytuacjach - to jest to czego oczekiwałam. Polecam serdecznie panią Dominikę!

Ogromna wiedza o małych ludziach. Wszystko dokładnie opisane, wyjaśnione. Widać bardzo duże zaangażowanie. Poza tym pani Dominika to pełna empatii i bardzo sympatyczna osoba. Ja się od Pani Dominiki bardzo dużo nauczyłam i polecam wszystkim :)

Bardzo polecam Panią Dominikę. Wspaniała osoba, która w bardzo przyjazny i profesjonalny sposób podchodzi do tematu, pomaga rozwiać wątpliwości i rozwiązać problemy. Wszystko spokojnie i dokładnie tłumaczy, zawsze odpowiada na pytania. Korzystałam z usług Pani Dominiki już kilka razy i jeśli będzie taka potrzeba to z pewnością zgłoszę się do niej ponownie.

To co mi dały te szkolenia, to taki wewnętrzny spokój … poczucie, że mimo trudności dam radę. Myślałam, że rozumiem moje dziecko, ale teraz wiem, że rozumiem go bardziej i mam wrażenie, że mogę stać się lepszą mamą. Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę Cię oglądać wieczorem, bo później za dużo mi w głowie wiruje i spać nie mogę, tylko zapisuję to co najważniejsze w moim szkoleniowym notatniku. Także byłam niewyspana przez kilka ostatnich dni :), ale za to jestem doedukowana! Jeszcze raz ogromne dzięki za te szkolenia, za świetną atmosferę, umiejętność trafiania do ludzi, przykłady i wsparcie w rodzicielstwie.

Twój sposób przekazywania wiedzy jest rewelacyjny – wiele z tych informacji czytałam w poradnikach albo jeszcze pamiętam ze studiów, ale sucha teoria niepoparta żadnym przykładem trudno wchodzi do głowy i jakoś tak nie dociera do człowieka. U Ciebie mnóstwo przykładów z życia codziennego i Twój spokojny głos sprawiają, że wiedzę się chłonie natychmiast. :)

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe. Cieszę się każda chwila razem. Mimo że nie zawsze jest kolorowo, jestem zmęczona czy nie wyrabiam się, to staram się widzieć pozytywy😊

Chciałam tylko napisać, że wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedzą. Mimo że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło, ale czuję się już pewniej bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy! Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie :)

W szkoleniach najbardziej podoba mi się Twoje szybkie tempo, konkret i to, że gołym okiem widać że wiesz co mówisz, jesteś pewna siebie i swojej wiedzy. Miło jest patrzeć jak czujesz się w tym taka… swobodna, z żarcikiem i mrugnięciem oka co jakiś czas jako przerywnik. Widać, że to czym się z nami dzielisz to Twoja pasja i ‚konik’- to jest ekstra. I to daje mi super poczucie spokoju że jesteś właściwą osobą do słuchania i do podążania za Twoimi wskazówkami. Jesteś naprawdę bardzo profesjonalna. :)

Obejrzałam właśnie szkolenie. Jestem ogromnie zadowolona. :) Pierwszy raz mam aż 7 stron notatek.
Jestem pod wrażeniem Twojego uporządkowania i podzielnej uwagi! Widać, że kochasz to, co robisz, bo nawet "po czasie" zamiast szybko uciekać, jeszcze podawałaś kolejne przygody, bardzo to doceniam. Super, że są z życia wzięte, a Ty jesteś bardzo otwarta, miło się Ciebie słucha :) Na pewno będę wracać po kolejną wiedzę.

Jestem właśnie świeżo po obejrzeniu webinaru "Trudne emocje u dziecka" i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobał. Ogrom rzetelnej wiedzy, teoria jak i przykłady z życia wzięte. Czyli to co lubię najbardziej!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy. Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie.

Wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedza. Mimo, że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło ale czuję się już pewniej, bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe.

"Trudne emocje rodziców" - świetny kurs! Jeden z lepszych, naprawdę! 2,5h samych merytorycznych informacji, świetne wskazówki, przykłady. Doskonale motywujesz, aż się chce działać :)

Z okazji Twoich urodzin skorzystałam z promocji na kurs o złości rodziców. W końcu udało mi się przesłuchać. Jednak jak człowiek rozumie pewne mechanizmy, to życie wydaje się łatwiejsze. Bardzo Ci dziękuję, przewartościowałam kilka rzeczy, przemyślałam i uzbrojona w wiedzę pędzę dalej! :)

Tak się cieszę, że trafiłam do Ciebie. Dziękujemy razem z mężem za wszystko co robisz. Dajesz nam wsparcie i narzędzia do budowania fajnych relacji z naszymi dziećmi. Zaczęliśmy w zeszłym roku szkoleniem „Moje dziecko mnie nie słucha”, które otworzyło nam oczy. Dzięki szkoleniu „Młodsze rodzeństwo w drodze” przygotowaliśmy synka na pojawienie się młodszej siostry. Obecnie jesteśmy po pakiecie szkoleń o emocjach. Jeszcze sporo pracy przed nami, ale cieszę się, że jesteśmy bardziej świadomymi rodzicami i przede wszystkim wyrwaliśmy się z dawnych schematów, w których sami byliśmy wychowywani.