Jak przygotować dziecko na pójście do żłobka/przedszkola?

Adaptację zaczynamy w domu

Wiem, że akurat na to może być już za późno, jeśli zaczynasz przygodę ze żłobkiem lub przedszkolem za kilka dni, ale jeśli do tej pory nie zostawiałaś dziecka samego z tatą, babcią czy ciocią, zacznij to robić. Na początek wychodź na godzinę, dwie – to pozwoli na stopniowe oswajanie tematu rozstania. I oczywiście powrotu 😊 Brak wcześniejszych doświadczeń z rozstaniami może (choć wcale nie musi) wydłużyć lub utrudnić proces adaptacji. Pamiętaj, aby nie rzucać dziecka na głęboką wodę i nie zostawiać go samego od razu w obcym miejscu – czas zawsze wydłużamy stopniowo, w zależności od tego jak maluch sobie radzi.

Jak przygotować dziecko?

  • Przede wszystkim rozmawiajcie o tym co je czeka (niezależnie od jego wieku). Opowiadaj przy różnych okazjach co się robi w przedszkolu, jak wygląda tam plan dnia (często jest on do pobrania ze strony www danej placówki), kto i co tam jest. Warto też, przynajmniej na kilkanaście dni przed rozpoczęciem adaptacji, wejść w podobny rytm funkcjonowania  w domu.
  • Wytłumacz dlaczego tam idzie, ponieważ dziecko ma prawo nie rozumieć zmiany dotychczasowego trybu życia, nie rozumieć tego, dlaczego ma iść w obce miejsce, do obcych ludzi, a nie może zostać w domu z rodzicami.
  • Mów o placówce przyjaźnie, ale nie idealizuj. Nie opowiadaj, że będzie tylko wspaniale, bo nie będzie (pojawią się różne trudne sytuacje oraz emocje). Jeśli dziecko nie wyraża zainteresowania, jest znudzone tematem bądź jeśli rozmowy  te budzą w nim dyskomfort – zaprzestań ich na jakiś czas.
  • Poczytajcie książeczki o przedszkolu (np. „Feluś i Gucio idą do przedszkola” lub „Kicia Kocia w przedszkolu”) – dzieci fajnie się utożsamiają z bohaterami książek/bajek. 😊
  • Jeśli mieszkacie blisko, wybierzcie się na spacer w okolice przedszkola. Pokaż jak będzie wyglądała Wasza droga + sam budynek. Jeśli musicie dojeżdżać samochodem – możecie zrobić to samo.
  • Jeśli tylko jest taka możliwość, zabierz dziecko do samego żłobka/przedszkola – pokaż mu plac zabaw, jeśli takowy należy do obiektu, szafki w szatni, salę z zabawkami. Niech maluch pozna też Ciocie. Jeżeli placówka nie daje takiej możliwości (co powinno być podstawą!), poproś przynajmniej o zdjęcia wnętrza budynku, sal oraz nauczycieli tam pracujących. Dziecko będzie spokojniejsze wiedząc gdzie idzie i kogo tam spotka.
  • Pozwól dziecku kupować razem z Tobą wyprawkę – niech samo wybierze sobie pościel/poduszkę/kocyk, worek lub plecak, buciki na zmianę czy też butelkę bądź bidon, których będzie używać w przedszkolu.

 

Co warto wiedzieć wcześniej?

Jeśli chodzi o stres związany z tym wydarzeniem, to jest on naturalny, ponieważ po roku (lub więcej) bycia razem, Wasze życie się zmienia i następuje rozstanie. Z jednej strony rodzice ciężej przeżywają ten czas, ale są oni dorośli i potrafią sobie lepiej z tym poradzić (jeśli jeszcze sobie nie poradziłaś, przeczytaj ten artykuł). Dziecko natomiast, mimo, że zaczyna poznawać już pojedyncze emocje i w najbliższych miesiącach oraz latach będzie się uczyło je wyrażać, to na chwilę obecną (tym bardziej jeśli jeszcze nie mówi) swój strach, dezorientację, tęsknotę, smutek, niepewność będzie wyrażało głównie płaczem. Jest to jedyna słuszna droga dla malucha (starsze dzieci potrafią już komunikować swoje emocje na więcej sposobów – o ile rodzice je tego nauczyli) – inaczej nie umie dać znać, że jest mu źle, i że czegoś nie chce.

Przygotuj się, że pierwsze dni, tygodnie wprowadzą zmiany w zachowaniu, np. dziecko będzie chciało bardzo często pierś (jeśli jest jeszcze nią karmione), nie będzie chciało zejść z rąk (o ile nosisz je na rękach), zacznie się budzić częściej w nocy, częściej mówić „Mama”, może zmniejszyć się jego apetyt, może też zacząć szaleć w domu, wyładowując w ten sposób swoje emocje, albo wręcz przeciwnie – będzie bardzo ciche. To wszystko są sposoby na poradzenie sobie z nową sytuacją, z emocjami. Obserwuj i adekwatnie do tego, co się dzieje z dzieckiem – reaguj oraz wspieraj.

 

Jak długo będzie trwała adaptacja?

Adaptacja trwa tyle, ile potrzeba, aby maluch (i rodzice również!) poczuł się bezpiecznie w żłobku/przedszkolu. Nie ma dwóch takich samych adaptacji. Czas przyzwyczajania się do nowego zależy od dziecka – jedno zaadaptuje się w tydzień lub dwa tygodnie, a inne będzie potrzebowało dwóch miesięcy i to też będzie ok. Nie stresuj się, jeśli nie załapie tego szybko – daj mu tyle czasu, ile będzie potrzebowało (w adaptacji nie chodzi o to, aby dziecko od początku weszło raźnie w grupę). Jeśli wiesz, że Twoja pociecha ma kłopot z aklimatyzacją w nowych sytuacjach, spróbuj rozpocząć tą przygodę w innym miesiącu niż wrzesień lub styczeń, ponieważ właśnie wtedy większość dzieci zaczyna adaptację, przez co nauczycielom trudniej jest zaopiekować się indywidualne potrzebami każdego z nich.

Pamiętaj, że pośpiech nie jest wskazany. Bezpieczna więź (a to właśnie ona ma wpływ na czas trwania adaptacji) rodzi się w czasie, nie w pośpiechu. Aby dziecko nawiązało taką bezpieczną relację z nauczycielem, potrzebny jest czas + spokój, uważność na emocje i potrzeby, empatia. Kiedy ta relacja będzie – dziecku będzie łatwiej się rozstać, wejść w przedszkolny rytm, nawiązywać znajomości i eksplorować otoczenia. Adaptacja to proces, pamiętaj.

Ach! Jeśli masz taką możliwość, niech przez pierwsze tygodnie tata zaprowadza dziecko – mężczyźni są bardziej zadaniowi i mniej emocjonalnie podchodzą do tematu – nie będą płakać przy rozstaniu (chyba 😉).


Mam poczucie, że treści o przygotowaniach wystarczy 😉 Dlatego kolejny wpis będzie dotyczył już stricte procesu adaptacji. W każdej chwili zapraszam Cię też na mój kanał na Youtube, gdzie znajdziesz kilka transmisji w tym temacie.

dziecko_w_przedszkolu
  • Jeśli za kilka tygodni/miesięcy rozpoczynacie
    przygodę ze żłobkiem lub przedszkolem
  • Jeśli fakt posłania dziecka do placówki generuje w Tobie stres i napięcie
  • Jeśli nie wiesz od czego zacząć przygotowania do nowego etapu w Waszym życiu jakim jest żłobek/przedszkole
  • Jeśli towarzyszy Ci ogrom wątpliwości typu „Jak to będzie?”

Zapraszam Cię do zapoznania się z propozycją mojego kursu online „Wsparcie w adaptacji” – przeprowadzę Ciebie i Twoje dziecko przez proces adaptacji od momentu przygotowań, aż do pierwszych dni i tygodni chodzenia do żłobka lub przedszkola 🙂

Opinie

Na co dzień korzystam z ogromu wiedzy, jaki Pani Dominika przekazuje w mediach społecznościowych i swoim blogu. W sytuacji kryzysowej skorzystałam z telekonsultacji, w trakcie której dostałam konkretne porady wsparte szeroką wiedzą w zakresie psychologii dziecięcej. Polecam z całego serca!

Pani Dominika jest dla mnie ogromnym wsparciem na mojej macierzyńskiej drodze. Niemal każdego dnia czerpię z ogromu wiedzy przekazywanej za pośrednictwem mediów społecznościowych. W trudniejszym momencie skorzystałam z konsultacji indywidualnych, podczas których pani Dominika z dużym zaangażowaniem udzieliła porady i wsparcia.

Pani Dominika to niezwykle ciepła, miła i sympatyczna osoba. Świetnie odnajduję się temacie emocji małych dzieci, bardzo Nam pomogła. Ma ogromną wiedzę na ten temat. Wytłumaczyła wszystko w bardzo prosty, zrozumiały dla Nas sposób popierając wszystko przykładami, które pozwoliły zobrazować nasz problem i to jak go naprawić. Pani Dominika bardzo profesjonalnie i indywidualnie podchodzi do każdego, szuka różnych sposobów rozwiązania problemu bardzo serdecznie polecamy!!!

Dominika to odpowiednia osoba na odpowiednim "stanowisku"! Zawsze można na nią liczyć, na jej niezawodne rady, wsparcie, zrozumienie, zaangażowanie oraz ogromną chęć pomocy w rozwiązywaniu problemów. Korzystaliśmy z konsultacji przez Skype oraz e-mailowo. Polecam każdemu rodzicowi również szkolenia online autorstwa Dominiki, nie ma takiej ceny, której nie dałoby się za tak profesjonalne wsparcie i wiedzę.

Pani Dominika jest bardzo ciepłą i miłą osobą, z którą bardzo przyjemnie się rozmawia. Dodatkowo posiada dużą I fachową wiedzę na temat rozwoju dzieci, ich emocji, zachowań. Konkretne rady z przykładami jak sobie radzić w trudnych sytuacjach - to jest to czego oczekiwałam. Polecam serdecznie panią Dominikę!

Ogromna wiedza o małych ludziach. Wszystko dokładnie opisane, wyjaśnione. Widać bardzo duże zaangażowanie. Poza tym pani Dominika to pełna empatii i bardzo sympatyczna osoba. Ja się od Pani Dominiki bardzo dużo nauczyłam i polecam wszystkim :)

Bardzo polecam Panią Dominikę. Wspaniała osoba, która w bardzo przyjazny i profesjonalny sposób podchodzi do tematu, pomaga rozwiać wątpliwości i rozwiązać problemy. Wszystko spokojnie i dokładnie tłumaczy, zawsze odpowiada na pytania. Korzystałam z usług Pani Dominiki już kilka razy i jeśli będzie taka potrzeba to z pewnością zgłoszę się do niej ponownie.

To co mi dały te szkolenia, to taki wewnętrzny spokój … poczucie, że mimo trudności dam radę. Myślałam, że rozumiem moje dziecko, ale teraz wiem, że rozumiem go bardziej i mam wrażenie, że mogę stać się lepszą mamą. Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę Cię oglądać wieczorem, bo później za dużo mi w głowie wiruje i spać nie mogę, tylko zapisuję to co najważniejsze w moim szkoleniowym notatniku. Także byłam niewyspana przez kilka ostatnich dni :), ale za to jestem doedukowana! Jeszcze raz ogromne dzięki za te szkolenia, za świetną atmosferę, umiejętność trafiania do ludzi, przykłady i wsparcie w rodzicielstwie.

Twój sposób przekazywania wiedzy jest rewelacyjny – wiele z tych informacji czytałam w poradnikach albo jeszcze pamiętam ze studiów, ale sucha teoria niepoparta żadnym przykładem trudno wchodzi do głowy i jakoś tak nie dociera do człowieka. U Ciebie mnóstwo przykładów z życia codziennego i Twój spokojny głos sprawiają, że wiedzę się chłonie natychmiast. :)

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe. Cieszę się każda chwila razem. Mimo że nie zawsze jest kolorowo, jestem zmęczona czy nie wyrabiam się, to staram się widzieć pozytywy😊

Chciałam tylko napisać, że wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedzą. Mimo że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło, ale czuję się już pewniej bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy! Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie :)

W szkoleniach najbardziej podoba mi się Twoje szybkie tempo, konkret i to, że gołym okiem widać że wiesz co mówisz, jesteś pewna siebie i swojej wiedzy. Miło jest patrzeć jak czujesz się w tym taka… swobodna, z żarcikiem i mrugnięciem oka co jakiś czas jako przerywnik. Widać, że to czym się z nami dzielisz to Twoja pasja i ‚konik’- to jest ekstra. I to daje mi super poczucie spokoju że jesteś właściwą osobą do słuchania i do podążania za Twoimi wskazówkami. Jesteś naprawdę bardzo profesjonalna. :)

Obejrzałam właśnie szkolenie. Jestem ogromnie zadowolona. :) Pierwszy raz mam aż 7 stron notatek.
Jestem pod wrażeniem Twojego uporządkowania i podzielnej uwagi! Widać, że kochasz to, co robisz, bo nawet "po czasie" zamiast szybko uciekać, jeszcze podawałaś kolejne przygody, bardzo to doceniam. Super, że są z życia wzięte, a Ty jesteś bardzo otwarta, miło się Ciebie słucha :) Na pewno będę wracać po kolejną wiedzę.

Jestem właśnie świeżo po obejrzeniu webinaru "Trudne emocje u dziecka" i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobał. Ogrom rzetelnej wiedzy, teoria jak i przykłady z życia wzięte. Czyli to co lubię najbardziej!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy. Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie.

Wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedza. Mimo, że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło ale czuję się już pewniej, bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe.

"Trudne emocje rodziców" - świetny kurs! Jeden z lepszych, naprawdę! 2,5h samych merytorycznych informacji, świetne wskazówki, przykłady. Doskonale motywujesz, aż się chce działać :)

Z okazji Twoich urodzin skorzystałam z promocji na kurs o złości rodziców. W końcu udało mi się przesłuchać. Jednak jak człowiek rozumie pewne mechanizmy, to życie wydaje się łatwiejsze. Bardzo Ci dziękuję, przewartościowałam kilka rzeczy, przemyślałam i uzbrojona w wiedzę pędzę dalej! :)

Tak się cieszę, że trafiłam do Ciebie. Dziękujemy razem z mężem za wszystko co robisz. Dajesz nam wsparcie i narzędzia do budowania fajnych relacji z naszymi dziećmi. Zaczęliśmy w zeszłym roku szkoleniem „Moje dziecko mnie nie słucha”, które otworzyło nam oczy. Dzięki szkoleniu „Młodsze rodzeństwo w drodze” przygotowaliśmy synka na pojawienie się młodszej siostry. Obecnie jesteśmy po pakiecie szkoleń o emocjach. Jeszcze sporo pracy przed nami, ale cieszę się, że jesteśmy bardziej świadomymi rodzicami i przede wszystkim wyrwaliśmy się z dawnych schematów, w których sami byliśmy wychowywani.

Jak przygotować dziecko na pójście do żłobka/przedszkola?

Adaptację zacznij od siebie

Twoje dziecko zaczyna już niebawem swoją przygodę ze żłobkiem lub przedszkolem, a Ty zastanawiasz się od czego zacząć przygotowania? Adaptację należy zacząć od przygotowania rodziców, szczególnie mamy 😉 Dlaczego? Ponieważ etap jakim jest pójście dziecka do żłobka lub przedszkola najczęściej to właśnie rodzice przeżywają najbardziej.  Ten mały człowiek nasiąka jak gąbka Waszymi emocjami i obawami. Zatem jeśli będziecie wszystko mocno przeżywać, w dodatku w jego obecności, od razu wyczuje, że coś jest nie tak. Musicie wziąć odpowiedzialność za swoje emocje i obawy, aby nie przelewać ich na dziecko, bo ono zacznie się po prostu stresować tym, że czeka go coś niefajnego 🙁

Jako rodzic, jesteś bazą bezpieczeństwa i źródłem spokoju Twojego malucha. Jesteś źródłem informacji o tym, że wszystko jest w porządku. Wiem, że nie jest to łatwe, ale uporządkuj swoją głowę, bo to w niej wszystko się zaczyna. Musisz być gotowa na to, aby oddać swój największy Skarb pod czyjąś opiekę. Musisz być przekonana, że jest to najlepsza decyzja, i że właśnie tego chcesz.

 

Jak to będzie?

Ja wiem, pytanie „Jak ten mój maluszek sobie tam poradzi?” jest już swego rodzaju mantrą 😉 Otóż, poradzi sobie! Zaufaj swojemu dziecku – zobaczysz jak Cię zaskoczy swoją umiejętnością adaptacji. Pewnie nie ma też dnia, abyś nie zastanawiała się czy Panie w przedszkolu zrobią wszystko tak jak Ty. Hmm, lojalnie Cię uprzedzę – nie zrobią. Zrobią inaczej, ale też dobrze, a Twoje dziecko się do tego przyzwyczai. Zaufaj nauczycielom – to osoby, które radzą sobie z maluchami nie od dziś.

Być może masz z tyłu głowy różne niefajne historie związane z brakiem kompetencji osób pracujących w tego typu placówkach czy też z ich nieodpowiednim podejściem oraz traktowaniem dzieci, jednak zawsze należy założyć wariant pozytywny. Załóż, że osoby pracujące w wybranym żłobku czy przedszkolu są odpowiednio wykształcone, doświadczone, że chcą dobrze, że mają ten sam cel co rodzic – dobro dziecka, oraz że będą wypełniały swoją rolę najlepiej jak będą potrafiły.

 

Czy to dobra decyzja?

Zapewne nie ma dnia, żeby w Twojej głowie nie kotłowały się myśli „Czy dobrze robię?”, „Inne Mamy mówią, że do 3 r.ż. powinno się siedzieć z dzieckiem w domu…”, „Czy to znaczy, że jestem złą Mamą?”. Cóż, jestem przekonana, że decyzja o posłaniu dziecka do żłobka czy przedszkola była przez Ciebie przemyślana wzdłuż i wszerz setki razy dziennie. Jeśli taką decyzję podjęliście wraz z Twoim partnerem czy mężem, to znaczy, że tak musieliście zrobić, a nawet jeśli nie musieliście, a po prostu chcieliście, to to też jest w porządku.

Każda rodzina ma indywidualną sytuację życiową i każdy powód, dla którego Wasze dziecko idzie do żłobka lub przedszkola jest w porządku. Nikt nie ma prawa Was oceniać ani za to krytykować. Zaufaj sobie. Jeśli to zrobisz, pojawi się w Tobie spokój. Spokój, który udzieli się Twojemu dziecku, i który pomoże mu zarówno w przygotowaniach, jak i w samym procesie adaptacji. Bo jeśli dziecko zobaczy w Twoich oczach opanowanie oraz pewność siebie – będzie wiedziało, że wszystko jest w porządku, że sobie poradzi, że tak ma być, i że nie dzieje się nic złego. Że to po prostu kolejny etap w jego życiu.

 

Jak przygotować siebie na pójście dziecka do żłobka/przedszkola?

Przede wszystkim musisz sobie uświadomić, że adaptacja nie dotyczy jedynie Twojego dziecka. Dziecko jest ważne w tym procesie, ale Ty również! To, co myślisz i odczuwasz w związku z pójściem Twojego malucha do żłobka czy przedszkola jest niezwykle istotne. Dlatego warto przyjrzeć się swoim obawom, wątpliwościom i trudnościom. Warto odpowiedzieć sobie na następujące przykładowe pytania:

Z czym Ci najtrudniej kiedy myślisz o adaptacji?

Co jest dla Ciebie ważne w tym procesie oraz w samej placówce?

Co mogłoby być dla Ciebie ukojeniem na początkowym etapie?

Kto i w jakiej formie mógłby być Twoim wsparciem?

Dodatkowo, wypisz na kartce wszystko to, co Cię stresuje, czym się martwisz. Przejdź punkt po punkcie wspólnie z bliską Ci osobą. Porozmawiajcie o tym głośno, omówcie każdy punkt i poszukajcie rozwiązania. Sprawdźcie czy macie na daną rzecz wpływ czy nie. Jeśli macie – działajcie. Jeśli nie – musisz odpuścić i skierować swoje zasoby oraz energię tam, gdzie ten obszar wpływu realnie występuje.

 

Kilka rzeczy, które ułatwią Ci zachowanie wewnętrznego spokoju:

  • Pamiętaj, że Twojemu dziecku nie będzie działa się krzywda, że będzie miało ono świetną opiekę, a Panie na pewno nie zostawią go samego jak będzie płakać i tęsknić! Te osoby zrobią wszystko, żeby Twoje dziecko zaadaptowało się tam jak najlepiej.
  • Pomyśl, że Twoje dziecko zacznie uczyć się tam nowych rzeczy, obserwować, przebywać z innymi dziećmi. Dzięki temu bardzo szybko się rozwinie!
  • Wiedz, że małe dzieci żyją chwilą, żyją TU I TERAZ. Dziecko nie będzie, tak jak dorosły, rozpamiętywało: „Ale się spłakałem dwie godziny temu jak mnie Mama zostawiła”. Ono już dawno zajęło się czymś innym, i mimo, że może być smutne, oraz tęsknić, to nie rozpamiętuje tego, co było rano.
  • Być może zabrzmi banalnie, ale pamiętaj, że nie Ty pierwsza i nie ostatnia! Większość Mam przez to przechodzi i dają radę! Dzieci też, bo są wspaniałe ❤️ Potrafią niesamowicie zaskoczyć tym, jak się adaptują w nowych miejscach, sytuacjach, przy nowych osobach.
  • Pamiętaj, że stres jest w tej sytuacji normalny – daj sobie na niego przyzwolenie, tak jak i na łzy! Jeśli potrzebujesz – płacz, a także szukaj dla siebie wsparcia w tym wrażliwym czasie.
  • Możesz mieć kryzys i chcieć zabrać dziecko z placówki, ale nie rób tego – podjęłaś naprawdę dobrą decyzję i bardzo szybko to zauważysz.*

    *Wyjątkiem są mocno przedłużające się trudności z adaptacją (nie każde dziecko będzie gotowe na przygodę z placówką; gotowość dziecka nie zależy od jego wieku – mają tutaj znaczenie różne czynniki np. dotychczasowe doświadczenia z rozstaniami z rodzicami oraz z zostawaniem w miejscu innym niż dom, poziom wrażliwości, etap rozwoju, radzenie sobie z nowym etc.) lub nieodpowiednie podejście personelu do dziecka.

  • Nie zniechęcaj się trudnościami na początku – daj sobie i dziecku czas.
  • Pamiętaj, że to wszystko minie… za jakiś czas Twój maluch będzie sam z chęcią biegł do dzieci 😊

 

Kontakt z placówką

Nie zapominaj o tym, że masz prawo do uzyskania odpowiedzi na wszystkie nurtujące Cię pytania dotyczące funkcjonowania placówki, adaptacji, personelu, zasad panujących w danym miejscu. W końcu „oddajesz” im swoje dziecko – chcesz mieć pewność, że wszystko będzie dobrze. Poza tym, większość naszych obaw i stresu bierze się z niewiedzy – im więcej się dowiesz, tym będziesz spokojniejsza 🙂

Do dzieła!

dziecko_w_przedszkolu
  • Jeśli za kilka tygodni/miesięcy rozpoczynacie
    przygodę ze żłobkiem lub przedszkolem
  • Jeśli fakt posłania dziecka do placówki generuje w Tobie stres i napięcie
  • Jeśli nie wiesz od czego zacząć przygotowania do nowego etapu w Waszym życiu jakim jest żłobek/przedszkole
  • Jeśli towarzyszy Ci ogrom wątpliwości typu „Jak to będzie?”

Zapraszam Cię do zapoznania się z propozycją mojego kursu online „Wsparcie w adaptacji” – przeprowadzę Ciebie i Twoje dziecko przez proces adaptacji od momentu przygotowań, aż do pierwszych dni i tygodni chodzenia do żłobka lub przedszkola 🙂

Opinie

Na co dzień korzystam z ogromu wiedzy, jaki Pani Dominika przekazuje w mediach społecznościowych i swoim blogu. W sytuacji kryzysowej skorzystałam z telekonsultacji, w trakcie której dostałam konkretne porady wsparte szeroką wiedzą w zakresie psychologii dziecięcej. Polecam z całego serca!

Pani Dominika jest dla mnie ogromnym wsparciem na mojej macierzyńskiej drodze. Niemal każdego dnia czerpię z ogromu wiedzy przekazywanej za pośrednictwem mediów społecznościowych. W trudniejszym momencie skorzystałam z konsultacji indywidualnych, podczas których pani Dominika z dużym zaangażowaniem udzieliła porady i wsparcia.

Pani Dominika to niezwykle ciepła, miła i sympatyczna osoba. Świetnie odnajduję się temacie emocji małych dzieci, bardzo Nam pomogła. Ma ogromną wiedzę na ten temat. Wytłumaczyła wszystko w bardzo prosty, zrozumiały dla Nas sposób popierając wszystko przykładami, które pozwoliły zobrazować nasz problem i to jak go naprawić. Pani Dominika bardzo profesjonalnie i indywidualnie podchodzi do każdego, szuka różnych sposobów rozwiązania problemu bardzo serdecznie polecamy!!!

Dominika to odpowiednia osoba na odpowiednim "stanowisku"! Zawsze można na nią liczyć, na jej niezawodne rady, wsparcie, zrozumienie, zaangażowanie oraz ogromną chęć pomocy w rozwiązywaniu problemów. Korzystaliśmy z konsultacji przez Skype oraz e-mailowo. Polecam każdemu rodzicowi również szkolenia online autorstwa Dominiki, nie ma takiej ceny, której nie dałoby się za tak profesjonalne wsparcie i wiedzę.

Pani Dominika jest bardzo ciepłą i miłą osobą, z którą bardzo przyjemnie się rozmawia. Dodatkowo posiada dużą I fachową wiedzę na temat rozwoju dzieci, ich emocji, zachowań. Konkretne rady z przykładami jak sobie radzić w trudnych sytuacjach - to jest to czego oczekiwałam. Polecam serdecznie panią Dominikę!

Ogromna wiedza o małych ludziach. Wszystko dokładnie opisane, wyjaśnione. Widać bardzo duże zaangażowanie. Poza tym pani Dominika to pełna empatii i bardzo sympatyczna osoba. Ja się od Pani Dominiki bardzo dużo nauczyłam i polecam wszystkim :)

Bardzo polecam Panią Dominikę. Wspaniała osoba, która w bardzo przyjazny i profesjonalny sposób podchodzi do tematu, pomaga rozwiać wątpliwości i rozwiązać problemy. Wszystko spokojnie i dokładnie tłumaczy, zawsze odpowiada na pytania. Korzystałam z usług Pani Dominiki już kilka razy i jeśli będzie taka potrzeba to z pewnością zgłoszę się do niej ponownie.

To co mi dały te szkolenia, to taki wewnętrzny spokój … poczucie, że mimo trudności dam radę. Myślałam, że rozumiem moje dziecko, ale teraz wiem, że rozumiem go bardziej i mam wrażenie, że mogę stać się lepszą mamą. Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę Cię oglądać wieczorem, bo później za dużo mi w głowie wiruje i spać nie mogę, tylko zapisuję to co najważniejsze w moim szkoleniowym notatniku. Także byłam niewyspana przez kilka ostatnich dni :), ale za to jestem doedukowana! Jeszcze raz ogromne dzięki za te szkolenia, za świetną atmosferę, umiejętność trafiania do ludzi, przykłady i wsparcie w rodzicielstwie.

Twój sposób przekazywania wiedzy jest rewelacyjny – wiele z tych informacji czytałam w poradnikach albo jeszcze pamiętam ze studiów, ale sucha teoria niepoparta żadnym przykładem trudno wchodzi do głowy i jakoś tak nie dociera do człowieka. U Ciebie mnóstwo przykładów z życia codziennego i Twój spokojny głos sprawiają, że wiedzę się chłonie natychmiast. :)

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe. Cieszę się każda chwila razem. Mimo że nie zawsze jest kolorowo, jestem zmęczona czy nie wyrabiam się, to staram się widzieć pozytywy😊

Chciałam tylko napisać, że wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedzą. Mimo że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło, ale czuję się już pewniej bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy! Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie :)

W szkoleniach najbardziej podoba mi się Twoje szybkie tempo, konkret i to, że gołym okiem widać że wiesz co mówisz, jesteś pewna siebie i swojej wiedzy. Miło jest patrzeć jak czujesz się w tym taka… swobodna, z żarcikiem i mrugnięciem oka co jakiś czas jako przerywnik. Widać, że to czym się z nami dzielisz to Twoja pasja i ‚konik’- to jest ekstra. I to daje mi super poczucie spokoju że jesteś właściwą osobą do słuchania i do podążania za Twoimi wskazówkami. Jesteś naprawdę bardzo profesjonalna. :)

Obejrzałam właśnie szkolenie. Jestem ogromnie zadowolona. :) Pierwszy raz mam aż 7 stron notatek.
Jestem pod wrażeniem Twojego uporządkowania i podzielnej uwagi! Widać, że kochasz to, co robisz, bo nawet "po czasie" zamiast szybko uciekać, jeszcze podawałaś kolejne przygody, bardzo to doceniam. Super, że są z życia wzięte, a Ty jesteś bardzo otwarta, miło się Ciebie słucha :) Na pewno będę wracać po kolejną wiedzę.

Jestem właśnie świeżo po obejrzeniu webinaru "Trudne emocje u dziecka" i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobał. Ogrom rzetelnej wiedzy, teoria jak i przykłady z życia wzięte. Czyli to co lubię najbardziej!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy. Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie.

Wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedza. Mimo, że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło ale czuję się już pewniej, bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe.

"Trudne emocje rodziców" - świetny kurs! Jeden z lepszych, naprawdę! 2,5h samych merytorycznych informacji, świetne wskazówki, przykłady. Doskonale motywujesz, aż się chce działać :)

Z okazji Twoich urodzin skorzystałam z promocji na kurs o złości rodziców. W końcu udało mi się przesłuchać. Jednak jak człowiek rozumie pewne mechanizmy, to życie wydaje się łatwiejsze. Bardzo Ci dziękuję, przewartościowałam kilka rzeczy, przemyślałam i uzbrojona w wiedzę pędzę dalej! :)

Tak się cieszę, że trafiłam do Ciebie. Dziękujemy razem z mężem za wszystko co robisz. Dajesz nam wsparcie i narzędzia do budowania fajnych relacji z naszymi dziećmi. Zaczęliśmy w zeszłym roku szkoleniem „Moje dziecko mnie nie słucha”, które otworzyło nam oczy. Dzięki szkoleniu „Młodsze rodzeństwo w drodze” przygotowaliśmy synka na pojawienie się młodszej siostry. Obecnie jesteśmy po pakiecie szkoleń o emocjach. Jeszcze sporo pracy przed nami, ale cieszę się, że jesteśmy bardziej świadomymi rodzicami i przede wszystkim wyrwaliśmy się z dawnych schematów, w których sami byliśmy wychowywani.

Moje dziecko idzie do żłobka/przedszkola – od czego zacząć przygotowania?

Jak powinny wyglądać początki?

  • Nawet jeśli będzie Ci ciężko – postaraj się nie płakać przy dziecku. Jeśli jednak masz już łzy w oczach w jego obecności – uśmiechaj się, mimo wszystko. Pokaż dziecku, że wszystko jest dobrze! Jak zobaczy, że Ty tak uważasz, to ono też tak będzie uważało i będzie spokojniejsze. Płacz już po wyjściu z placówki, np. w samochodzie, tak jak ja 😉
  • W pierwszym okresie nie zostawiaj malucha od razu na 8 godzin, postaraj się stopniowo wydłużać jego czas pobytu w żłobku lub przedszkolu.
  • Dziecko powinno mieć świadomość tego, że wychodzisz, dlatego nigdy nie wymykaj się ukradkiem. Lepiej poświęcić chwilę i zaopiekować się jego emocjami, niż spotęgować lęk, niepewność, obawy o zniknięcie rodzica na zawsze. Dziecko nie będzie czuło się wówczas bezpiecznie, a bez poczucia bezpieczeństwa nie zaadaptuje się poprawnie.
  • Nie odwracaj uwagi od tego, co przeżywa dziecko. Zauważ jego smutek, strach. Zaakceptuj, nazwij, potowarzysz mu w tym, co przeżywa. Nie bój się, że to tylko nasili płacz i inne trudne emocje – kiedy uznasz i pomieścisz trudne uczucia dziecka, nie spotęgujesz ich, a po prostu nie pozwolisz im się kumulować. One zwyczajnie sobie przepłyną, odejdą jak fala. Pozwól dziecku na te przeżycia.
  • Nie pocieszaj dziecka na siłę, nie stopuj jego emocji. W zamian daj dziecku empatyczne wsparcie, ponieważ maluch potrzebuje być widziany i słyszany ze swoimi emocjami. Kiedy odzwierciedlisz emocje dziecka, wówczas ono czuje się ok z tym, co czuje.
  • Nie spiesz się, ani rano w domu, ani rozstając się z dzieckiem. Pośpiech nikomu nie służy. Wszystkie strony potrzebują spokoju.
  • Podczas rozstania nie pytaj dziecka czy możesz już iść. O wiele bardziej wspierająca będzie Twoja pewność i jasność, że chcesz już wyjść. Kiedy mówisz, że wychodzisz, a przedłużasz to i zostajesz, przedłużasz wówczas również napięcie dziecka. Jest to dla niego niejasna sytuacja i niejako oszukiwanie. Jeśli decydujesz, że wychodzisz, to wyjdź. Nie mów też, że wrócisz za chwilę, jeśli wiesz, że wrócisz jednak później.
  • Nie wywieraj na dziecku presji, że powinno sobie poradzić, że powinno już wejść do sali, że nie powinno płakać, bo jest duże (unikaj jakiejkolwiek presji w procesie adaptacji!). Tego typu oczekiwania względem Twojego malucha z pewnością mu nie pomogą. Podobnie jak zawstydzanie, ocenianie, krytykowanie czy porównywanie do innych dzieci.
  • Mów dziecku kto i kiedy je odbierze, ale w związku z tym, że dzieci nie posiadają reprezentacji czasu, nie mów o której godzinie albo za ile wrócisz. Powiedz maluchowi konkretnie, że będzie to np. po drzemce lub po obiedzie. Zawsze dotrzymuj słowa – przychodź wtedy, kiedy obiecałaś, że przyjdziesz.
  • Pierwszą godzinę po przyjściu do domu postaraj się poświęcić dziecku. Nie gotuj wtedy obiadu, nie rób prania, nie odkurzaj (oczywiście w miarę możliwości). Dziecko tego potrzebuje. Nie widziało Cię kilka godzin, daj mu siebie ❤️

 

Wynagradzanie pobytu w przedszkolu

 

Ważne jest to, żeby nie organizować dziecku nie wiadomo jakich atrakcji w ramach rekompensaty, ponieważ żłobek i przedszkole to naturalny etap oraz naturalna zmiana w rodzinie, która pojawia się wtedy, kiedy Mama wraca do pracy. Jeśli z powodu wyrzutów sumienia zaczniesz zapewniać dziecku w zamian ogrom atrakcji, pomyśli ono, że coś jest nie tak, skoro Mama musi robić aż takie rzeczy. To z kolei nie ułatwi maluchowi adaptacji i odnalezienia się w nowej sytuacji.

Dodatkowo, dziecko po wyjściu ze żłobka czy przedszkola najbardziej potrzebuje wyciszenia i spokoju, ponieważ przez kilka godzin było otoczone ogromną liczbą bodźców. Zapewnianie dziecku wspólnych zabaw i atrakcji do samego wieczora, wzmacnia zmęczenie i na koniec dnia może dojść do silnego przebodźcowania. Dzieci nie potrzebują nie wiadomo jakich zabaw – dzieci potrzebują nas, rodziców, i zwykłych chwil z nami spędzonych..

 

Kiedy dziecko płacze

 

Każdy rodzic bardzo przeżywa płacz swojego dziecka podczas porannego rozstania i jest to absolutnie zrozumiałe. Natomiast chcąc Cię nieco wesprzeć i uspokoić, przypomnę o dwóch istotnych rzeczach:

1. Płacz jest sposobem dziecka na komunikowanie się z otoczeniem. Przede wszystkim dla dzieci, które jeszcze nie mówią, ale nawet te które mówią, i tak do około 4-5 r.ż. wolą komunikować się poprzez zachowanie niż słowa. Te maluchy w ten sposób zwyczajnie mówią nam o tym, że jest im źle, że jest im smutno, że coś im się nie podoba.

2. Płacz jest naturalną reakcją na tak dużą zmianę i rozstanie (szczególnie z Mamą). Mama jest dla dziecka całym światem, warunkiem przetrwania. Przez pierwsze miesiące jest z maluchem 24h na dobę, jest zawsze. Nie należy bowiem dziwić się dziecku, że okazuje swoje niezadowolenie i niechęć do rozstania! Żadne dziecko tego nie chce.

Ja wiem, że serce pęka kiedy widzimy i słyszymy płacz naszego dziecka, ale to wszystko minie. Uwierz mi, to minie


 

Zdaję sobie sprawę z tego, że to bardzo stresujący czas w Waszej rodzinie, dlatego bardzo mocno trzymam kciuki za adaptację! Jestem przekonana, że sobie poradzicie 🙂 A w razie potrzeby, pamiętaj, że zawsze masz możliwość konsultacji indywidualnej ze mną, podczas której porozmawiamy konkretnie o Waszej sytuacji i ewentualnych trudnościach. Powodzenia!

 

dziecko_w_przedszkolu
  • Jeśli za kilka tygodni/miesięcy rozpoczynacie
    przygodę ze żłobkiem lub przedszkolem
  • Jeśli fakt posłania dziecka do placówki generuje w Tobie stres i napięcie
  • Jeśli nie wiesz od czego zacząć przygotowania do nowego etapu w Waszym życiu jakim jest żłobek/przedszkole
  • Jeśli towarzyszy Ci ogrom wątpliwości typu „Jak to będzie?”

Zapraszam Cię do zapoznania się z propozycją mojego kursu online „Wsparcie w adaptacji” – przeprowadzę Ciebie i Twoje dziecko przez proces adaptacji od momentu przygotowań, aż do pierwszych dni i tygodni chodzenia do żłobka lub przedszkola 🙂

Opinie

Na co dzień korzystam z ogromu wiedzy, jaki Pani Dominika przekazuje w mediach społecznościowych i swoim blogu. W sytuacji kryzysowej skorzystałam z telekonsultacji, w trakcie której dostałam konkretne porady wsparte szeroką wiedzą w zakresie psychologii dziecięcej. Polecam z całego serca!

Pani Dominika jest dla mnie ogromnym wsparciem na mojej macierzyńskiej drodze. Niemal każdego dnia czerpię z ogromu wiedzy przekazywanej za pośrednictwem mediów społecznościowych. W trudniejszym momencie skorzystałam z konsultacji indywidualnych, podczas których pani Dominika z dużym zaangażowaniem udzieliła porady i wsparcia.

Pani Dominika to niezwykle ciepła, miła i sympatyczna osoba. Świetnie odnajduję się temacie emocji małych dzieci, bardzo Nam pomogła. Ma ogromną wiedzę na ten temat. Wytłumaczyła wszystko w bardzo prosty, zrozumiały dla Nas sposób popierając wszystko przykładami, które pozwoliły zobrazować nasz problem i to jak go naprawić. Pani Dominika bardzo profesjonalnie i indywidualnie podchodzi do każdego, szuka różnych sposobów rozwiązania problemu bardzo serdecznie polecamy!!!

Dominika to odpowiednia osoba na odpowiednim "stanowisku"! Zawsze można na nią liczyć, na jej niezawodne rady, wsparcie, zrozumienie, zaangażowanie oraz ogromną chęć pomocy w rozwiązywaniu problemów. Korzystaliśmy z konsultacji przez Skype oraz e-mailowo. Polecam każdemu rodzicowi również szkolenia online autorstwa Dominiki, nie ma takiej ceny, której nie dałoby się za tak profesjonalne wsparcie i wiedzę.

Pani Dominika jest bardzo ciepłą i miłą osobą, z którą bardzo przyjemnie się rozmawia. Dodatkowo posiada dużą I fachową wiedzę na temat rozwoju dzieci, ich emocji, zachowań. Konkretne rady z przykładami jak sobie radzić w trudnych sytuacjach - to jest to czego oczekiwałam. Polecam serdecznie panią Dominikę!

Ogromna wiedza o małych ludziach. Wszystko dokładnie opisane, wyjaśnione. Widać bardzo duże zaangażowanie. Poza tym pani Dominika to pełna empatii i bardzo sympatyczna osoba. Ja się od Pani Dominiki bardzo dużo nauczyłam i polecam wszystkim :)

Bardzo polecam Panią Dominikę. Wspaniała osoba, która w bardzo przyjazny i profesjonalny sposób podchodzi do tematu, pomaga rozwiać wątpliwości i rozwiązać problemy. Wszystko spokojnie i dokładnie tłumaczy, zawsze odpowiada na pytania. Korzystałam z usług Pani Dominiki już kilka razy i jeśli będzie taka potrzeba to z pewnością zgłoszę się do niej ponownie.

To co mi dały te szkolenia, to taki wewnętrzny spokój … poczucie, że mimo trudności dam radę. Myślałam, że rozumiem moje dziecko, ale teraz wiem, że rozumiem go bardziej i mam wrażenie, że mogę stać się lepszą mamą. Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę Cię oglądać wieczorem, bo później za dużo mi w głowie wiruje i spać nie mogę, tylko zapisuję to co najważniejsze w moim szkoleniowym notatniku. Także byłam niewyspana przez kilka ostatnich dni :), ale za to jestem doedukowana! Jeszcze raz ogromne dzięki za te szkolenia, za świetną atmosferę, umiejętność trafiania do ludzi, przykłady i wsparcie w rodzicielstwie.

Twój sposób przekazywania wiedzy jest rewelacyjny – wiele z tych informacji czytałam w poradnikach albo jeszcze pamiętam ze studiów, ale sucha teoria niepoparta żadnym przykładem trudno wchodzi do głowy i jakoś tak nie dociera do człowieka. U Ciebie mnóstwo przykładów z życia codziennego i Twój spokojny głos sprawiają, że wiedzę się chłonie natychmiast. :)

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe. Cieszę się każda chwila razem. Mimo że nie zawsze jest kolorowo, jestem zmęczona czy nie wyrabiam się, to staram się widzieć pozytywy😊

Chciałam tylko napisać, że wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedzą. Mimo że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło, ale czuję się już pewniej bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy! Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie :)

W szkoleniach najbardziej podoba mi się Twoje szybkie tempo, konkret i to, że gołym okiem widać że wiesz co mówisz, jesteś pewna siebie i swojej wiedzy. Miło jest patrzeć jak czujesz się w tym taka… swobodna, z żarcikiem i mrugnięciem oka co jakiś czas jako przerywnik. Widać, że to czym się z nami dzielisz to Twoja pasja i ‚konik’- to jest ekstra. I to daje mi super poczucie spokoju że jesteś właściwą osobą do słuchania i do podążania za Twoimi wskazówkami. Jesteś naprawdę bardzo profesjonalna. :)

Obejrzałam właśnie szkolenie. Jestem ogromnie zadowolona. :) Pierwszy raz mam aż 7 stron notatek.
Jestem pod wrażeniem Twojego uporządkowania i podzielnej uwagi! Widać, że kochasz to, co robisz, bo nawet "po czasie" zamiast szybko uciekać, jeszcze podawałaś kolejne przygody, bardzo to doceniam. Super, że są z życia wzięte, a Ty jesteś bardzo otwarta, miło się Ciebie słucha :) Na pewno będę wracać po kolejną wiedzę.

Jestem właśnie świeżo po obejrzeniu webinaru "Trudne emocje u dziecka" i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobał. Ogrom rzetelnej wiedzy, teoria jak i przykłady z życia wzięte. Czyli to co lubię najbardziej!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy. Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie.

Wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedza. Mimo, że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło ale czuję się już pewniej, bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe.

"Trudne emocje rodziców" - świetny kurs! Jeden z lepszych, naprawdę! 2,5h samych merytorycznych informacji, świetne wskazówki, przykłady. Doskonale motywujesz, aż się chce działać :)

Z okazji Twoich urodzin skorzystałam z promocji na kurs o złości rodziców. W końcu udało mi się przesłuchać. Jednak jak człowiek rozumie pewne mechanizmy, to życie wydaje się łatwiejsze. Bardzo Ci dziękuję, przewartościowałam kilka rzeczy, przemyślałam i uzbrojona w wiedzę pędzę dalej! :)

Tak się cieszę, że trafiłam do Ciebie. Dziękujemy razem z mężem za wszystko co robisz. Dajesz nam wsparcie i narzędzia do budowania fajnych relacji z naszymi dziećmi. Zaczęliśmy w zeszłym roku szkoleniem „Moje dziecko mnie nie słucha”, które otworzyło nam oczy. Dzięki szkoleniu „Młodsze rodzeństwo w drodze” przygotowaliśmy synka na pojawienie się młodszej siostry. Obecnie jesteśmy po pakiecie szkoleń o emocjach. Jeszcze sporo pracy przed nami, ale cieszę się, że jesteśmy bardziej świadomymi rodzicami i przede wszystkim wyrwaliśmy się z dawnych schematów, w których sami byliśmy wychowywani.

Co robić, a czego nie robić w trakcie adaptacji w żłobku lub przedszkolu?

Jest lipiec, czyli czas kiedy duża część Rodziców intensywnie przygotowuje swoje dziecko oraz siebie (tak, siebie! ;)) na nowy etap jakim jest przedszkole. Co się z tym wiąże? Pojawiające się w głowie pytania typu „A co z pieluchą?’, „Co będzie jak nie zdążę odpieluchować dziecka?”, „Przecież jak go nie odpieluchuję to go nie przyjmą” 🙁

Niestety te obawy są dość realne, ponieważ wiele przedszkoli stawia odpieluchowanie jako warunek przyjęcia do placówki. W związku z takimi właśnie sytuacjami powstała akcja edukacyjna #pieluchawprzedszkolu, którą stworzyłam razem z Patrycją Nowak, pedagogiem i nauczycielem pracującym w przedszkolu. Jaki był cel tej akcji?

  • uświadomienie rodziców z czym wiąże się odpieluchowanie dziecka na szybko przed wrześniem
  • pokazanie jakie możliwości działania mają rodzice, kiedy usłyszą o takim warunku

To, co jest ważne – do tej akcji zaprosiłam Patrycję, ponieważ chciałam mieć perspektywę z dwóch stron: moją, jako psychologa, który zawsze będzie stał murem za dziećmi, ich potrzebami i emocjami, oraz osoby po drugiej stronie barykady, która powie jak naprawdę jest w tego typu placówkach. Dzisiejszy artykuł jest podsumowaniem mojej perspektywy, a na poznanie perspektywy Patrycji zaproszę Was do oddzielnego wpisu, który znajdziesz w artykule: Odpieluchowanie okiem nauczyciela pracującego w przedszkolu 🙂

 

Najbardziej optymalne warunki do odpieluchowania dziecka

 

Przede wszystkim spokój, spokój i jeszcze raz spokój. Potrzebny jest też czas. Nie wolno wywierać na dziecku presji, nakłaniać go, pospieszać ani tym bardziej krytykować. Co się dzieje, kiedy robimy to ze swego rodzaju ciśnieniem, w tak zwanym trybie „na łeb na szyję” ? Nie ma wtedy ani spokoju, ani swobody, ani czasu. Jest za to presja, pośpiech oraz trudne emocje. Emocje nasze – rodziców (bo musimy zdążyć!), a następnie dziecka, które chłonie to, co się dzieje w nas.

Poza tym, odpieluchowania powinniśmy się podjąć wtedy, kiedy w życiu dziecka nie ma żadnych innych ważnych i stresujących wydarzeń. Dlaczego? Ponieważ tego typu zmiany generują kolejne trudne emocje, z którymi dziecko musi sobie poradzić, co jest dla niego bardzo dużym kosztem do poniesienia.

 

 

Jak ma się do tego adaptacja?

 

Adaptacja to jeden z najważniejszych i najbardziej stresujących momentów w życiu małego dziecka. To kompletnie nie jest moment na to, żeby zgrać te dwie rzeczy (adaptacja + odpieluchowanie) ze względu na to, ile one kosztują dziecko emocji i stresu. Kiedy jest czas przygotowań, w małym przedszkolaku pojawia się dużo różnych emocji: niepewność, ekscytacja, radość, strach, smutek…  Dziecko przeżywa, ponieważ będzie to dla niego coś nowego, w związku z czym większość jego zasobów jest kierowana właśnie w ten obszar. Kiedy dokładamy do tego szybkie odpieluchowanie – dokładamy presję, stres, pośpiech, nerwy, krytykę… Jak zatem to małe dziecko ma sobie z tym poradzić?

 

Odpieluchowanie dziecka bez dziecka?

 

Niestety nie tędy droga. ODPIELUCHOWANIE TO OBSZAR, W KTÓRYM NIC NIE ZROBIMY BEZ DZIECKA. Nawet jeśli osoby z naszego otoczenia (dziadkowie, znajomi, przedszkole) będą chciały i mówiły że to już czas, jeśli Wasze dziecko nie będzie chciało i nie będzie gotowe na ten proces – nie zrobicie tego.

Warto również wiedzieć, że tak w przyrodzie jest, że im bardziej jedna strona napiera (w tym przypadku rodzic), tym bardziej druga strona stawia opór (w tym przypadku dziecko). Ten opór może następnie przekształcić się w blokadę, której będzie bardzo trudno się pozbyć. Mimo stosunkowo krótkiego nacisku ze strony Rodzica, może być konieczne cofnięcie się do samego początku procesu.

Dodatkowo pamiętajmy, że odpieluchowanie najczęściej odbywa się w wieku między 2 a 3 rokiem życia, a rozwojowo jest to czas silnej autonomii, pokazywania niezależności, walki o swoje, chęci decydowania – szczególnie w kwestiach fizjologicznych. To wszystko może ten opór zwiększać jeszcze bardziej, czyli będziemy walczyć z przysłowiowymi wiatrakami.

 

 

Odpieluchowanie pozorne

 

Nawet jeśli jakimś cudem uda nam się odpieluchować dziecko przed wrześniem, to pojawia się wówczas pytanie „Czy dziecko jest faktycznie odpieluchowane?”. Dlaczego? Ponieważ dość często jest ono odpieluchowane jedynie pozorne. Co to znaczy? To, że dziecko musi sobie pofunkcjonować na spokojnie w nowym układzie załatwiania potrzeb fizjologicznych (zamiast w pieluszkę to do nocnika bądź muszli). Potrzeba zwyczajnie czasu, którego dziecko nie ma, jeśli od razu, świeżo po odpieluchowaniu jest wrzucane na głęboką wodę do przedszkola. W domu dziecko wie, gdzie jest łazienka, wie, że może poprosić rodziców o pomoc, wie, że nic się nie stanie jak mu się przydarzy wpadka. Natomiast w przedszkolu dziecko nie wie jak powiedzieć, czy w ogóle powiedzieć, czy powinno iść samo czy są jakieś konkretne zasady + toaleta nie jest dobrze znanym mu miejscem. To wszystko powoduje brak poczucia bezpieczeństwa u dziecka, a tym samym możliwe dalsze trudności w tym obszarze.

O jakich trudnościach mowa? Np. o sytuacjach, kiedy dziecko zaczyna posikiwać w majteczki (a przecież jest już odpieluchowane) lub zaczyna wstrzymywać (a przecież jest już odpieluchowane), licząc na to, że wytrzyma do czasu kiedy rodzic je odbierze i będzie mogło załatwić się na spokojnie w domu. Pierwsza trudność może wynikać ze stresu jaki przeżywa dziecko – nie zdążyło się oswoić z sytuacją i nie wie jak to wszystko skontrolować. Druga trudność może wynikać również ze stresu oraz z wyżej wspomnianego braku poczucia bezpieczeństwa. Niestety tego typu sytuacje mogą mieć swoje poważne konsekwencje zdrowotne (m. in. zaparcia czy nietrzymanie moczu) oraz psychiczne dla dziecka.

 

 

Działania rodziców

 

Chciałabym, aby jasno wybrzmiało to, że jako Rodzice macie prawo „walczyć” o przyjęcie dziecka pomimo braku odpieluchowania.  Nie chodzi oczywiście o robienie awantury 😉 Po prostu warto pójść i powiedzieć szczerze jak wygląda Wasza sytuacja: że macie w sobie otwartość i chęci na przeprowadzenie tego procesu, ale póki co czekacie na dziecko, ponieważ bez niego nic nie zrobicie. Warto w takiej rozmowie podeprzeć się specjalistycznymi artykułami jak ten, który teraz czytacie lub TEN, który napisałam jakiś czas temu w odpowiedzi na namawianie przez innych specjalistów do jak najwcześniejszego odpieluchowania dziecka.

Jestem zdecydowanie zwolenniczką komunikacji, dlatego uważam, że od rozmowy i prób znalezienia kompromisu należy zacząć. Nie od przyjęcia warunku odpieluchowania jako „być albo nie być” + zabrania się od razu za szybkie odpieluchowanie. Warto zapytać dlaczego wybrane przedszkole nie chce przyjąć dziecka z pieluchą i w zależności od przyczyn, poszukać wspólnie rozwiązania 🙂 Może pomoże Wam też artykuł o współpracy między rodzicami a nauczycielami pracującymi w  żłobkach/przedszkolach?

 

 

Podsumowanie

 

Mam nadzieję, że po tym artykule wiecie już, że ODPIELUCHOWANIE DZIECKA NA SZYBKO, ŻEBY TYLKO ZDĄŻYĆ PRZED WRZEŚNIEM, JEST OPCJĄ NAJGORSZĄ Z MOŻLIWYCH. Absolutnie nie ma tam warunków, które są dobre dla dziecka, i których ono potrzebuje, aby się swobodnie odpieluchować. Wszystko jest niestety odwrotnie 🙁 Dlatego zalecam podjęcie tego tematu (o ile oczywiście dziecko jest na to gotowe) odpowiednio wcześniej, tak, aby miało ono czas na przyzwyczajenie się do korzystania z majteczek i toalety zamiast pampersów. Jeśli nie jest to możliwe ze względu na brak rozwojowej gotowości malucha, należy zaczekać, aż dziecko zaadaptuje się na spokojnie w przedszkolu, a dopiero w kolejnym kroku można spróbować podjąć próbę odpieluchowania. Wszystko po kolei.

A już za kilka dni zaproszę Was do przeczytania rozmowy z Patrycją. Porozmawiamy sobie m.in. o tym dlaczego przedszkola stawiają taki warunek, czy mają do tego podstawy prawne, jakie pole do działania w takiej sytuacji ma Rodzic, czy placówki są otwarte na różne rozwiązania etc. Tymczasem już teraz możecie zerknąć na stronę Patrycji, ponieważ tam również znajdziecie kilka naprawdę dobrych artykułów! 🙂

P.S. Akcja #pieluchawprzedszkolu dotyczyła sytuacji, w których dziecko rozwojowo potrzebuje jeszcze chwili na odpieluchowanie, i tego, że ten fakt nie może dyskwalifikować go w procesie rekrutacji, ani pozbawiać możliwości rozpoczęcia uczęszczania do placówki. Miała być wsparciem rodziców w sytuacji kiedy dostają oni informację „Przyjmujemy tylko bez pieluchy”.

Artykuły o podobnej tematyce, które mogą Cię zaciekawić i pogłębić temat:

Odpieluchowanie okiem nauczyciela pracującego w przedszkolu

Odpieluchowanie

Opinie

Na co dzień korzystam z ogromu wiedzy, jaki Pani Dominika przekazuje w mediach społecznościowych i swoim blogu. W sytuacji kryzysowej skorzystałam z telekonsultacji, w trakcie której dostałam konkretne porady wsparte szeroką wiedzą w zakresie psychologii dziecięcej. Polecam z całego serca!

Pani Dominika jest dla mnie ogromnym wsparciem na mojej macierzyńskiej drodze. Niemal każdego dnia czerpię z ogromu wiedzy przekazywanej za pośrednictwem mediów społecznościowych. W trudniejszym momencie skorzystałam z konsultacji indywidualnych, podczas których pani Dominika z dużym zaangażowaniem udzieliła porady i wsparcia.

Pani Dominika to niezwykle ciepła, miła i sympatyczna osoba. Świetnie odnajduję się temacie emocji małych dzieci, bardzo Nam pomogła. Ma ogromną wiedzę na ten temat. Wytłumaczyła wszystko w bardzo prosty, zrozumiały dla Nas sposób popierając wszystko przykładami, które pozwoliły zobrazować nasz problem i to jak go naprawić. Pani Dominika bardzo profesjonalnie i indywidualnie podchodzi do każdego, szuka różnych sposobów rozwiązania problemu bardzo serdecznie polecamy!!!

Dominika to odpowiednia osoba na odpowiednim "stanowisku"! Zawsze można na nią liczyć, na jej niezawodne rady, wsparcie, zrozumienie, zaangażowanie oraz ogromną chęć pomocy w rozwiązywaniu problemów. Korzystaliśmy z konsultacji przez Skype oraz e-mailowo. Polecam każdemu rodzicowi również szkolenia online autorstwa Dominiki, nie ma takiej ceny, której nie dałoby się za tak profesjonalne wsparcie i wiedzę.

Pani Dominika jest bardzo ciepłą i miłą osobą, z którą bardzo przyjemnie się rozmawia. Dodatkowo posiada dużą I fachową wiedzę na temat rozwoju dzieci, ich emocji, zachowań. Konkretne rady z przykładami jak sobie radzić w trudnych sytuacjach - to jest to czego oczekiwałam. Polecam serdecznie panią Dominikę!

Ogromna wiedza o małych ludziach. Wszystko dokładnie opisane, wyjaśnione. Widać bardzo duże zaangażowanie. Poza tym pani Dominika to pełna empatii i bardzo sympatyczna osoba. Ja się od Pani Dominiki bardzo dużo nauczyłam i polecam wszystkim :)

Bardzo polecam Panią Dominikę. Wspaniała osoba, która w bardzo przyjazny i profesjonalny sposób podchodzi do tematu, pomaga rozwiać wątpliwości i rozwiązać problemy. Wszystko spokojnie i dokładnie tłumaczy, zawsze odpowiada na pytania. Korzystałam z usług Pani Dominiki już kilka razy i jeśli będzie taka potrzeba to z pewnością zgłoszę się do niej ponownie.

To co mi dały te szkolenia, to taki wewnętrzny spokój … poczucie, że mimo trudności dam radę. Myślałam, że rozumiem moje dziecko, ale teraz wiem, że rozumiem go bardziej i mam wrażenie, że mogę stać się lepszą mamą. Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę Cię oglądać wieczorem, bo później za dużo mi w głowie wiruje i spać nie mogę, tylko zapisuję to co najważniejsze w moim szkoleniowym notatniku. Także byłam niewyspana przez kilka ostatnich dni :), ale za to jestem doedukowana! Jeszcze raz ogromne dzięki za te szkolenia, za świetną atmosferę, umiejętność trafiania do ludzi, przykłady i wsparcie w rodzicielstwie.

Twój sposób przekazywania wiedzy jest rewelacyjny – wiele z tych informacji czytałam w poradnikach albo jeszcze pamiętam ze studiów, ale sucha teoria niepoparta żadnym przykładem trudno wchodzi do głowy i jakoś tak nie dociera do człowieka. U Ciebie mnóstwo przykładów z życia codziennego i Twój spokojny głos sprawiają, że wiedzę się chłonie natychmiast. :)

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe. Cieszę się każda chwila razem. Mimo że nie zawsze jest kolorowo, jestem zmęczona czy nie wyrabiam się, to staram się widzieć pozytywy😊

Chciałam tylko napisać, że wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedzą. Mimo że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło, ale czuję się już pewniej bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy! Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie :)

W szkoleniach najbardziej podoba mi się Twoje szybkie tempo, konkret i to, że gołym okiem widać że wiesz co mówisz, jesteś pewna siebie i swojej wiedzy. Miło jest patrzeć jak czujesz się w tym taka… swobodna, z żarcikiem i mrugnięciem oka co jakiś czas jako przerywnik. Widać, że to czym się z nami dzielisz to Twoja pasja i ‚konik’- to jest ekstra. I to daje mi super poczucie spokoju że jesteś właściwą osobą do słuchania i do podążania za Twoimi wskazówkami. Jesteś naprawdę bardzo profesjonalna. :)

Obejrzałam właśnie szkolenie. Jestem ogromnie zadowolona. :) Pierwszy raz mam aż 7 stron notatek.
Jestem pod wrażeniem Twojego uporządkowania i podzielnej uwagi! Widać, że kochasz to, co robisz, bo nawet "po czasie" zamiast szybko uciekać, jeszcze podawałaś kolejne przygody, bardzo to doceniam. Super, że są z życia wzięte, a Ty jesteś bardzo otwarta, miło się Ciebie słucha :) Na pewno będę wracać po kolejną wiedzę.

Jestem właśnie świeżo po obejrzeniu webinaru "Trudne emocje u dziecka" i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobał. Ogrom rzetelnej wiedzy, teoria jak i przykłady z życia wzięte. Czyli to co lubię najbardziej!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy. Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie.

Wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedza. Mimo, że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło ale czuję się już pewniej, bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe.

"Trudne emocje rodziców" - świetny kurs! Jeden z lepszych, naprawdę! 2,5h samych merytorycznych informacji, świetne wskazówki, przykłady. Doskonale motywujesz, aż się chce działać :)

Z okazji Twoich urodzin skorzystałam z promocji na kurs o złości rodziców. W końcu udało mi się przesłuchać. Jednak jak człowiek rozumie pewne mechanizmy, to życie wydaje się łatwiejsze. Bardzo Ci dziękuję, przewartościowałam kilka rzeczy, przemyślałam i uzbrojona w wiedzę pędzę dalej! :)

Tak się cieszę, że trafiłam do Ciebie. Dziękujemy razem z mężem za wszystko co robisz. Dajesz nam wsparcie i narzędzia do budowania fajnych relacji z naszymi dziećmi. Zaczęliśmy w zeszłym roku szkoleniem „Moje dziecko mnie nie słucha”, które otworzyło nam oczy. Dzięki szkoleniu „Młodsze rodzeństwo w drodze” przygotowaliśmy synka na pojawienie się młodszej siostry. Obecnie jesteśmy po pakiecie szkoleń o emocjach. Jeszcze sporo pracy przed nami, ale cieszę się, że jesteśmy bardziej świadomymi rodzicami i przede wszystkim wyrwaliśmy się z dawnych schematów, w których sami byliśmy wychowywani.

Odpieluchowanie vs przyjęcie do przedszkola

Dominika: Patrycja, poprosiłam Cię o rozmowę, ponieważ chciałabym poznać Twój punkt widzenia w temacie nieodpieluchowanych dzieci i ich uczęszczania do przedszkola. Moje zdanie jako psychologa rodzice już znają. Czas, aby poznali perspektywę drugiej strony, czyli osoby pracującej w takiej placówce.

Na początek pytanie najważniejsze: czy przedszkola mogą stawiać warunek typu „Jak dziecko ma pieluchę, to go nie przyjmiemy”? Czy mają do tego jakąś podstawę prawną, jakiś zapis, paragraf? Czy mogą nie przyjąć 2,5 lub 3 latka tylko dlatego, że korzysta jeszcze z pieluszek?

 

Patrycja: Dominika, bardzo dziękuję Ci za zaproszenie do rozmowy 🙂 Temat nieodpieluchowania przed rozpoczęciem edukacji przedszkolnej jest tematem trudnym, będącym nierzadko źródłem nieporozumień i konfliktów na linii rodzic-przedszkole. Z mojego doświadczenia zawodowego i informacji od innych nauczycieli wynika, że wiele przedszkoli taki warunek stawia. Sama zastanawiałam się z czego to wynika i przewertowałam w tym celu Ustawę Prawo Oświatowe jako nadrzędny obowiązujący dokument prawny. Jak się możesz domyślić, nie znalazłam żadnego zapisu, który mówiłby, że dziecko rozpoczynające edukację przedszkolną musi być samodzielne w zakresie zaspokajania potrzeb fizjologicznych. W ustawie są natomiast punkty, które mówią o tym, że:

  1. Dzieci w wieku 3-5 lat mają prawo do korzystania z wychowania przedszkolnego w przedszkolu, oddziale przedszkolnym w szkole podstawowej lub innej formie wychowania przedszkolnego.
  2. Dziecko uzyskuje prawo, o którym mowa w ust. 6, z początkiem roku szkolnego w roku kalendarzowym, w którym kończy 3 lata.

Ustawa Prawo Oświatowe, rozdział  2, art. 31, punkt 6 i 7.

Świadczy to o tym, że każdy trzylatek ma prawo do objęcia go edukacją przedszkolną bezwarunkowo, niezależnie od jego poziomu samodzielności. Z 2,5-latkami jest o tyle trudniej, że są one przyjmowane do przedszkoli warunkowo, ale logika podpowiada, że powinny być traktowane analogicznie jak trzylatki, skoro trafiają do przedszkoli.

Dominika: To w takim razie dlaczego przedszkola nie chcą przyjmować dzieci nieodpieluchowanych? Nie chce im się? Czy faktycznie jest coś na rzeczy co sprawia, że taki warunek przyjęcia się pojawia?

 

Patrycja: Gdybym użyła stwierdzenia „nie chce im się” pewnie duża grupa nauczycieli i dyrektorów mogłaby się oburzyć. Bo to nie zawsze wynika z braku chęci. Najczęstszym problemem jest brak wystarczającej ilości kadry, która pracuje w najmłodszej grupie. Niestety dodatkowa osoba zatrudniona jako „pomoc nauczyciela” nadal nie jest standardem w wielu placówkach. Dodatkową trudnością jest fakt, że grupy w przedszkolach są bardzo liczne (zwykle 25 dzieci), więc jeden nauczyciel nie jest w stanie odpowiedzieć na potrzeby każdego z dzieci i zmienić pieluszkę o odpowiedniej porze. Sam moment adaptacji, czyli pierwsze tygodnie i miesiące pobytu trzyletnich dzieci w przedszkolu, jest na tyle trudnym czasem, pełnym chaosu, płaczu i trudności organizacyjnych, że obowiązek regularnego zmieniania pieluszek wydaje się być już gwoździem do trumny dla kadry pedagogicznej. Być może dlatego stawia się na jak najszybsze usamodzielnienie dzieci nie tylko w zakresie korzystania z toalety, ale też spożywania posiłków czy ubierania się.

Nauczyciele i dyrektorzy odwołują się również do braku warunków do przewijania dzieci – przedszkolne łazienki nie są wyposażone w przewijaki, bo nie wymagają tego przepisy sanitarne. Skoro osoby tworzące prawo nie widziały potrzeby zorganizowania takiego miejsca, to daje furtkę do intepretacji, że takich nieodpieluchowanych dzieci nie powinno się przyjmować do placówki.

Warto nadmienić, że ustawie, którą przywoływałam, nie podlegają przedszkola prywatne, w związku z tym tam sytuację reguluje właściciel/dyrektor odpowiednim zapisem. W placówkach publicznych istnieje również prawo wewnętrzne, tzw. statut przedszkola, w którym nierzadko umieszcza się zapis o konieczności odpieluchowania dziecka przed rozpoczęciem edukacji i do niego odwołuje się podczas pierwszych spotkań z rodzicami.


Dominika
: Ok, pomijając przyczyny, które są teoretycznie nie do przeskoczenia, jak np. braki kadrowe– czy są jakiekolwiek szanse na negocjacje i porozumienie w tych kwestiach?

 

Patrycja: Ciężko mi uogólniać, bo wierzę i wiem, że są przedszkola, w których ten problem nie występuje, a dzieci noszące pieluszki są należycie zaopiekowane. Niestety jest też cała masa placówek, które stoją twardo przy swoim stanowisku i twierdzą, że dziecko w pieluszce nie może być przedszkolakiem.  Wynika to moim zdaniem z przekonania, że trening czystości u dziecka zależy wyłącznie od woli i zaangażowania rodzica, a pieluszka u dziecka w wieku trzech lat to efekt wyłącznie lenistwa i zaniedbania rodzicielskich obowiązków. Obie dobrze wiemy, że tak nie jest – dziecko musi wykazywać gotowość do odpieluchowania, a sam proces nie rozpocznie się bez jego woli. Tutaj też muszę wspomnieć o tym, do czego jako przedstawicielce kadry pedagogicznej ciężko się przyznać – nauczyciele i osoby pracujące z dziećmi nie posiadają aktualnej wiedzy o rozwoju dziecka w tym zakresie i budują swoje przekonania na mitach. Chciałabym i życzę tego sobie i wszystkim nam, żeby świadomość i otwartość na potrzeby dziecka w placówkach dla dzieci była coraz większa, a chęć dialogu i wypracowania porozumienia w tej kwestii – normą.


Dominika
: Ojjj bardzo mnie boli ten brak aktualnej wiedzy, szczególnie u osób, które zajmują się dziećmi i pracują w takim, a nie innym miejscu… Dlatego zawsze zachęcam rodziców, aby dzielili się z nauczycielami wiedzą, którą sami mają, zdobytą chociażby na takich profilach specjalistycznych jak mój.

A powiedz jeszcze: co jest lepsze dla przedszkola: dziecko odpieluchowane pozornie czy dziecko korzystające jeszcze z pieluch? Przypomnę, że mówimy o dzieciach, które rozwojowo potrzebują jeszcze chwili na odpieluchowanie. Rodzice są otwarci, chętni, czekają po prostu na gotowość dziecka.

 

Patrycja: Z mojego doświadczenia wynika, że nie jest łatwo opanować i nadążyć z przebieraniem mokrych ubranek dzieciom, które zostały odpieluchowane na szybko, tuż przed wrześniem i fakt, że nie noszą pieluszki nie sprawił magicznie, że ze wszystkimi potrzebami zdążą do toalety. Kiedy najczęściej zdarzają się wpadki? Podczas absorbującej zabawy, w trakcie pobytu na placu zabaw czy spacerze, kiedy nie mamy dostępu do toalety w każdej chwili albo podczas leżakowania. Wydaje mi się, że sama zmiana pieluszki w tym intensywnym czasie adaptacji byłaby dużo prostsza dla nauczycieli czy pań technicznych niż kilkukrotne przebieranie jednego dziecka z mokrych ubranek. A i samego malucha nie narażalibyśmy na niepotrzebny stres czy poczucie winy, że po raz kolejny trzeba przebierać majteczki i spodenki. Jestem za tym, żeby proces odpieluchowywania u dzieci, które nie były na niego gotowe przed pójściem do przedszkola, inicjować wtedy, kiedy będą znały organizację przedszkola, zasady panujące w grupie i poczują się w niej bezpiecznie.

 

Dominika: Bardzo jest mi bliskie Twoje podejście 😊 A czy przedszkole pomoże ewentualnie odpieluchować dziecko? Na co można liczyć po tej drugiej stronie?

 

Patrycja: Przedszkole powinno współuczestniczyć w odpieluchowywaniu. Co mam na myśli? Sam proces powinien zostać zainicjowany w domu i być prowadzony przez rodzica. Wynika to z tego, że odpieluchowywanie wymaga czasu, obserwacji zachowań i sygnałów u dziecka, szybkiej reakcji na zgłoszenie potrzeby i naukę technicznych czynności z nią związanych. Najlepsze warunki do tego dziecko ma w domu – zna swoją łazienkę, korzysta z własnego nocnika, ma rodzica na wyłączność i może liczyć w każdej chwili na pomoc. Zadaniem przedszkola, a więc nauczycieli, nie jest prowadzenie procesu, ale jego monitorowanie, wspieranie, pomaganie dziecku w łazience i przede wszystkim – bycie w stałym kontakcie z rodzicami. Współpraca, dobra komunikacja oraz wzajemna życzliwość rodziców i nauczycieli może przyczynić się do szybkiego i łagodnego odpieluchowania oraz usamodzielnienia dziecka.


Dominika
:
A lepiej odpieluchować całkowicie w domu czy też zaangażować przedszkole? Bo jak myślę, o dzieciach, które będą w procesie odpieluchowania już po zaadaptowaniu się w placówce, to jeśli rodzice mieliby robić to sami, musieliby zrobić przerwę dziecku w uczęszczaniu do przedszkola, i to niemałą, co dla mnie nie ma zbytnio sensu… Jak dla mnie w trakcie odpieluchowywania powinno się normalnie posyłać dziecko do placówki.

 

Patrycja: Odpieluchowanie to nie jest tylko pozbycie się pieluszki i rozwinięcie umiejętności korzystania z toalety czy nocnika, ale trwanie w takim układzie przez kilka tygodni i całkowite oswojenie się z tematem. W związku z tym nie widzę możliwości, żeby rodzic poświęcił swój urlop w pracy i te kilka tygodni spędzał czas z dzieckiem w domu na odpieluchowywaniu. Jestem zdania, że dziecko powinno normalnie uczęszczać w tym czasie do przedszkola. Powinno też móc liczyć na pomoc ze strony nauczycieli i wsparcie.


Dominika
: Wiem, że to nie do końca pytanie do Ciebie, bo pracujesz w przedszkolu, a nie w żłobku, ale jest sporo rodziców, którzy mają obawy o zbyt wczesne sadzanie dziecka na nocnik, np. 16 czy 18 mcy. Chciałabym jednak ten wątek poruszyć i jasno powiedzieć, że to jeszcze nie jest czas, oraz że personel w żłobku nigdy nie powinien zacząć robić tego bez konsultacji z rodzicem. Poza tym, rodzic zawsze ma prawo powiedzieć, że się nie zgadza na sadzanie dziecka, nawet jeśli taka jest praktyka i inne dzieci też są sadzan
e. To rodzic decyduje o tym, co się dzieje z jego dzieckiem, a osoby pracujące w takich placówkach powinny to uszanować.

 

Patrycja: Jestem tego samego zdania. Podobnie powinno być w przedszkolu – dialog rodzica i nauczyciela, ustalanie pewnych działań wobec dziecka, nieustanna komunikacja i wspólny front. Nie wyobrażam sobie działać wbrew woli i zdaniu rodzica, nawet jeżeli byłabym przekonana o słuszności swoich działań.

 

Dominika: Patrycja, bardzo Ci dziękuję za tę rozmowę. Mam nadzieję, że udało nam się odpowiedzieć na najbardziej nurtujące rodziców pytania w tym obszarze. Chciałabym, aby osób z takim podejściem jak Twoje było jak najwięcej… w końcu chodzi o dobro dzieci 😊 Uważam też, że jeśli rozmowy rodziców z nauczycielami czy dyrekcją nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, to zdecydowanie warto jest rozważyć znalezienie innej placówki. Takiej, która będzie bardziej otwarta i elastyczna, która będzie brała pod uwagę rozwój dziecka, jego indywidualny rytm i potrzeby.

 

 

Moim Gościem była Patrycja Nowak – pedagog i nauczyciel wychowania przedszkolnego.

Zapraszam Was na jej stronę internetową Przedszkojak, gdzie znajdziecie sporo ważnej i wartościowej wiedzy w temacie przedszkola i przedszkolaków 🙂

Artykuły o podobnej tematyce, które mogą Cię zaciekawić i zgłębić temat:

Odpieluchowanie

Odpieluchowanie vs przyjęcie do przedszkola

Opinie

Na co dzień korzystam z ogromu wiedzy, jaki Pani Dominika przekazuje w mediach społecznościowych i swoim blogu. W sytuacji kryzysowej skorzystałam z telekonsultacji, w trakcie której dostałam konkretne porady wsparte szeroką wiedzą w zakresie psychologii dziecięcej. Polecam z całego serca!

Pani Dominika jest dla mnie ogromnym wsparciem na mojej macierzyńskiej drodze. Niemal każdego dnia czerpię z ogromu wiedzy przekazywanej za pośrednictwem mediów społecznościowych. W trudniejszym momencie skorzystałam z konsultacji indywidualnych, podczas których pani Dominika z dużym zaangażowaniem udzieliła porady i wsparcia.

Pani Dominika to niezwykle ciepła, miła i sympatyczna osoba. Świetnie odnajduję się temacie emocji małych dzieci, bardzo Nam pomogła. Ma ogromną wiedzę na ten temat. Wytłumaczyła wszystko w bardzo prosty, zrozumiały dla Nas sposób popierając wszystko przykładami, które pozwoliły zobrazować nasz problem i to jak go naprawić. Pani Dominika bardzo profesjonalnie i indywidualnie podchodzi do każdego, szuka różnych sposobów rozwiązania problemu bardzo serdecznie polecamy!!!

Dominika to odpowiednia osoba na odpowiednim "stanowisku"! Zawsze można na nią liczyć, na jej niezawodne rady, wsparcie, zrozumienie, zaangażowanie oraz ogromną chęć pomocy w rozwiązywaniu problemów. Korzystaliśmy z konsultacji przez Skype oraz e-mailowo. Polecam każdemu rodzicowi również szkolenia online autorstwa Dominiki, nie ma takiej ceny, której nie dałoby się za tak profesjonalne wsparcie i wiedzę.

Pani Dominika jest bardzo ciepłą i miłą osobą, z którą bardzo przyjemnie się rozmawia. Dodatkowo posiada dużą I fachową wiedzę na temat rozwoju dzieci, ich emocji, zachowań. Konkretne rady z przykładami jak sobie radzić w trudnych sytuacjach - to jest to czego oczekiwałam. Polecam serdecznie panią Dominikę!

Ogromna wiedza o małych ludziach. Wszystko dokładnie opisane, wyjaśnione. Widać bardzo duże zaangażowanie. Poza tym pani Dominika to pełna empatii i bardzo sympatyczna osoba. Ja się od Pani Dominiki bardzo dużo nauczyłam i polecam wszystkim :)

Bardzo polecam Panią Dominikę. Wspaniała osoba, która w bardzo przyjazny i profesjonalny sposób podchodzi do tematu, pomaga rozwiać wątpliwości i rozwiązać problemy. Wszystko spokojnie i dokładnie tłumaczy, zawsze odpowiada na pytania. Korzystałam z usług Pani Dominiki już kilka razy i jeśli będzie taka potrzeba to z pewnością zgłoszę się do niej ponownie.

To co mi dały te szkolenia, to taki wewnętrzny spokój … poczucie, że mimo trudności dam radę. Myślałam, że rozumiem moje dziecko, ale teraz wiem, że rozumiem go bardziej i mam wrażenie, że mogę stać się lepszą mamą. Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę Cię oglądać wieczorem, bo później za dużo mi w głowie wiruje i spać nie mogę, tylko zapisuję to co najważniejsze w moim szkoleniowym notatniku. Także byłam niewyspana przez kilka ostatnich dni :), ale za to jestem doedukowana! Jeszcze raz ogromne dzięki za te szkolenia, za świetną atmosferę, umiejętność trafiania do ludzi, przykłady i wsparcie w rodzicielstwie.

Twój sposób przekazywania wiedzy jest rewelacyjny – wiele z tych informacji czytałam w poradnikach albo jeszcze pamiętam ze studiów, ale sucha teoria niepoparta żadnym przykładem trudno wchodzi do głowy i jakoś tak nie dociera do człowieka. U Ciebie mnóstwo przykładów z życia codziennego i Twój spokojny głos sprawiają, że wiedzę się chłonie natychmiast. :)

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe. Cieszę się każda chwila razem. Mimo że nie zawsze jest kolorowo, jestem zmęczona czy nie wyrabiam się, to staram się widzieć pozytywy😊

Chciałam tylko napisać, że wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedzą. Mimo że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło, ale czuję się już pewniej bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy! Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie :)

W szkoleniach najbardziej podoba mi się Twoje szybkie tempo, konkret i to, że gołym okiem widać że wiesz co mówisz, jesteś pewna siebie i swojej wiedzy. Miło jest patrzeć jak czujesz się w tym taka… swobodna, z żarcikiem i mrugnięciem oka co jakiś czas jako przerywnik. Widać, że to czym się z nami dzielisz to Twoja pasja i ‚konik’- to jest ekstra. I to daje mi super poczucie spokoju że jesteś właściwą osobą do słuchania i do podążania za Twoimi wskazówkami. Jesteś naprawdę bardzo profesjonalna. :)

Obejrzałam właśnie szkolenie. Jestem ogromnie zadowolona. :) Pierwszy raz mam aż 7 stron notatek.
Jestem pod wrażeniem Twojego uporządkowania i podzielnej uwagi! Widać, że kochasz to, co robisz, bo nawet "po czasie" zamiast szybko uciekać, jeszcze podawałaś kolejne przygody, bardzo to doceniam. Super, że są z życia wzięte, a Ty jesteś bardzo otwarta, miło się Ciebie słucha :) Na pewno będę wracać po kolejną wiedzę.

Jestem właśnie świeżo po obejrzeniu webinaru "Trudne emocje u dziecka" i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobał. Ogrom rzetelnej wiedzy, teoria jak i przykłady z życia wzięte. Czyli to co lubię najbardziej!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy. Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie.

Wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedza. Mimo, że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło ale czuję się już pewniej, bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe.

"Trudne emocje rodziców" - świetny kurs! Jeden z lepszych, naprawdę! 2,5h samych merytorycznych informacji, świetne wskazówki, przykłady. Doskonale motywujesz, aż się chce działać :)

Z okazji Twoich urodzin skorzystałam z promocji na kurs o złości rodziców. W końcu udało mi się przesłuchać. Jednak jak człowiek rozumie pewne mechanizmy, to życie wydaje się łatwiejsze. Bardzo Ci dziękuję, przewartościowałam kilka rzeczy, przemyślałam i uzbrojona w wiedzę pędzę dalej! :)

Tak się cieszę, że trafiłam do Ciebie. Dziękujemy razem z mężem za wszystko co robisz. Dajesz nam wsparcie i narzędzia do budowania fajnych relacji z naszymi dziećmi. Zaczęliśmy w zeszłym roku szkoleniem „Moje dziecko mnie nie słucha”, które otworzyło nam oczy. Dzięki szkoleniu „Młodsze rodzeństwo w drodze” przygotowaliśmy synka na pojawienie się młodszej siostry. Obecnie jesteśmy po pakiecie szkoleń o emocjach. Jeszcze sporo pracy przed nami, ale cieszę się, że jesteśmy bardziej świadomymi rodzicami i przede wszystkim wyrwaliśmy się z dawnych schematów, w których sami byliśmy wychowywani.

Odpieluchowanie okiem nauczyciela pracującego w przedszkolu

Współpraca między rodzicami a nauczycielami pracującymi w żłobkach i przedszkolach to temat trudny dla obu stron. Zarówno jedna grupa, jak i druga ma własne wizje, oczekiwania. W swojej codziennej pracy spotykam się z naprawdę różnymi historiami oraz komentarzami. Teoretycznie każda ze stron chce dobrze i dobro dziecka jest priorytetem, a jednak pojawia się całkiem sporo zgrzytów na tej linii. Przed napisaniem tego artykułu zadałam grupie Mam pytanie o to, jakie trudności we wzajemnym kontakcie widzą i doświadczają zarówno jako rodzice, jak i jako nauczyciele. Otrzymałam dość dużo odpowiedzi, dlatego powołując się na nie, chciałabym pokazać w tym artykule jak ta relacja „powinna” wyglądać 😊

 

Informacje zwrotne

 

Rodzicom bardzo zależy na tym, aby przy odbiorze dziecka dowiedzieć się jak najwięcej o tym jak ich maluch spędził dzień, jak się zachowywał, czy wszystko było w porządku. Dostałam wiele sygnałów, że bardzo ciężko jest takie informacje uzyskać od nauczycieli, że są to informacje zdawkowe, przekazywane w pośpiechu. Rozumiem rozczarowanie rodzica, i jednocześnie rozumiem też drugą stronę. Zakładając, że Pani poświęcałaby codziennie popołudniu każdemu rodzicowi kilka minut na rozmowę, to przynajmniej przez godzinę (jak nie więcej) nie odchodziłaby od drzwi sali… a przecież jej obowiązkiem w tym czasie jest sprawowanie opieki nad naszymi maluchami. Dlatego w tym aspekcie chcę prosić o spojrzenie na tę sytuację właśnie z takiej perspektywy. Można umówić się, że rodzic usłyszy 2-3 najważniejsze zdania każdego dnia, a np. raz w tygodniu będzie miał możliwość porozmawiać z nauczycielem nieco dłużej. Wiem też, że praktycznie w każdym żłobku czy przedszkolu jest możliwość umówienia indywidualnego spotkania z wybranym nauczycielem w czasie, kiedy nie będzie miało to wpływu na jakość opieki.

 

„Atakowanie” negatywnymi informacjami

 

Jeśli jesteśmy już przy informacjach zwrotnych, rodzice zwrócili mi uwagę na to, że zbyt często są atakowani negatywnymi informacjami na temat swojego dziecka, oraz że jest im zwracana uwaga codziennie na to samo. Domyślam się, że Panie powtarzają daną rzecz tak często, ponieważ uważają ją za istotną w kontekście funkcjonowania malucha, a nawet całej grupy, szczególnie jeśli dotyczy zachowań niepożądanych. Jednak faktycznie niezbyt przyjemnym może być codzienne wysłuchiwanie tych samych przykrych rzeczy na temat swojego dziecka. Rodzice często w takich sytuacjach mają poczucie, że jak ich dziecko jest „fajne i grzeczne” to jest w porządku, a kiedy pojawia się jakiś problem to nauczyciele mają wówczas oczekiwania w stosunku do rodziców, aby dokonali pewnego rodzaju „cudu”, polegającego na magicznej zmianie dziecka, w dodatku „na już”. Myślę, że w takiej sytuacji, jeśli dane zachowania się powtarzają, to po pierwsze trzeba ustalić wspólny i konkretny plan działania oraz dać temu czas, aby ów plan miał szansę zadziałać i coś zmienić.

 

Zachowania niepożądane – okoliczności i oczekiwania

 

Dodatkowo, jeżeli Panie zwracają uwagę rodzicowi, że w danym dniu dziecko zachowało się tak i tak, to ten komunikat powinien zawierać kluczowe szczegóły, np. w jakiej sytuacji KONKRETNIE takie zachowanie miało miejsce, jakie były okoliczności zdarzenia. Jest to ważne, ponieważ często „sprawca” okazuje się być „ofiarą”. ☹ Tylko wtedy, kiedy mamy te informacje, możemy dojść do przyczyny, a znając przyczynę, dobrać do niej odpowiednie narzędzia do rozwiązania sytuacji.

Niezbyt pomocnym jest też oczekiwanie od rodzica, aby wyciągnął w domu konsekwencje, oraz wałkował dziecku jak mantrę słowa „Nie wolno”, w dodatku mając nadzieję, że to w efekcie finalnym zastopuje dane zachowanie dziecka. Oczywiście, rodzic może porozmawiać z przedszkolakiem, jednak trzeba się liczyć z tym, że dziecko może nawet nie pamiętać danego zachowania, szczególnie jeśli towarzyszyły temu silne emocje.

Tak naprawdę interwencja należy do tego kto w danym momencie sprawuje opiekę. O wiele większy wpływ ma reakcja nauczyciela od razu po zachowaniu niepożądanym, niż rozmowa z dzieckiem w domu na temat tego co się wydarzyło.

 

Ukrywanie

 

Od nauczycieli wiem, że rodzice nie są z nimi do końca szczerzy. Mówią, że pracują nad czymś z dzieckiem w domu, a w rzeczywistości tak się nie dzieje i nie są podejmowane żadne działania. Nierzadko ukrywają też pewne rzeczy, np. dotyczące stanu zdrowia dziecka (zarówno fizycznego, jak i psychicznego) oraz bagatelizują poważne sprawy dotyczące dziecka sądząc, że jakoś to się samo rozwiąże albo, że to nauczyciele w przedszkolu rozwiążą dany problem. Niestety tak to nie działa. Panie nie mają obowiązku „naprawiania” dziecka czy też wychowywania go. Muszę tutaj zaznaczyć, że WSPÓŁPRACA dwóch stron w trudnych sytuacjach (choć nie tylko w trudnych) jest podstawą! Tylko wtedy plan „naprawczy” ma szansę zadziałać.

 

Współpraca i komunikacja

 

Przy okazji współpracy, nie sposób nie wspomnieć o KOMUNIKACJI, jako o kolejnym fundamencie dobrej relacji. Komunikacja powinna być otwarta, oraz opierać się przede wszystkim na szacunku i wzajemnym zaufaniu. Nie ma tutaj miejsca na wzajemne oskarżanie się, wytykanie błędów czy formułowanie zarzutów. Niestety myślę, że i jedna i druga strona mają tutaj swoje na sumieniu. Rodzice czasami szukają winy w nauczycielach, nie wierzą, że chcą oni dobrze dla dzieci, nie ufają im. Nauczyciele z kolei odbierają sugestie rodziców jako pouczanie, że ciągle mają jakieś „ale”, oraz nierzadko uważają, że rodzice po prostu wymyślają. Sądzę, że rodzicom w dzisiejszych czasach bardzo brakuje otwartości nauczycieli na nowe  metody.

 

Popularne metody wychowawcze

 

Karny jeżyk, krzesełko czy kąt to wciąż bardzo popularne sposoby traktowania dzieci w przedszkolach. Nauczyciele tłumaczą się tym, że jest to najszybsze rozwiązanie, szczególnie kiedy trzeba ogarnąć dużą grupę dzieciaków. Chciałabym jednak zachęcić do podejmowania prób zrozumienia dziecka i zaopiekowania jego emocji. Nie oznacza to poświęcenia dziecku w danej chwili 10 czy 15 minut. Wystarczy minuta, a czasem nawet mniej. Warto nazwać to co się wydarzyło, sprawdzić dlaczego tak się stało, bo – tak jak już wspominałam wyżej – sprawca może być ofiarą. Nie oceniać, nie przypinać łatki, nie krytykować, a w zamian dać dziecku wsparcie, ponieważ kiedy ten mały człowiek zachowuje się źle, to znaczy, że czuje się źle. To znaczy, że sobie z czymś nie poradził i potrzebuje wsparcia dorosłego, a nie karania go czy izolowania.

„Powiedziałam jak ja w domu rozwiązuję takie trudne sytuacje, jakie mam podejście, co na Młodego działa i co zna z domu. Panie to zastosowały i fajnie się sprawdziło. Ta kara trochę mnie zniesmaczyła ale ta druga sytuacja spowodowała, że nabrałam do nich zaufania. Od tamtej pory fajnie nam się współpracuje.”

 

Wzajemne ocenianie

 

Bardzo krzywdzące dla rodziców są również komunikaty dotyczące tego, że „dziecko weszło mu na głowę”.

„Najtrudniejsze jest to, że jako mama jestem odbierana jako „z innej epoki”, bo nie pozwalam jeść dziecku słodyczy i mówię o tym głośno, przynoszę zamienniki na niezdrowe podwieczorki oraz nie zgadzam się z metodami, pt. karne krzesełko za niepożądane zachowanie czy choćby smutne naklejki, bo dziecko danego dnia było mniej współpracujące.”

 

Zaufanie i wzajemny szacunek

 

Uważam, że obie strony muszą zaufać sobie nawzajem i nauczyć się ze sobą rozmawiać, z szacunkiem i bez agresji. Należy wprowadzić więcej wzajemnego zrozumienia, otwartości. Nie odbierajmy to, co mówi do nas druga osoba jako atak. Pomagajmy sobie wzajemnie, ustalajmy wspólnie drogę działania, dawajmy pomysły co do rozwiązywania różnych spraw. Rodzice znając swoje dzieci najlepiej, mogą zasugerować sposoby, które stosują w domu i działają – być może w przedszkolu również warto tego spróbować. Wtedy dziecko ma spójny przekaz i sposób traktowania go.

Nie obrażajmy się kiedy nauczyciel sugeruje wizytę u jakiegoś specjalisty. Te osoby spędzają z naszymi pociechami wiele godzin, nierzadko widzą więcej niż my w pośpiechu, w biegu między obowiązkami… Chcę wierzyć, że tutaj nie chodzi o to, aby pozbyć się trudnego dziecka z danej placówki, a po prostu o pomoc temu maluchowi.

Na koniec, chciałabym przypomnieć, że niezależnie od wieku czy stażu, szacunek należy się każdemu nauczycielowi. Należy się on zresztą każdemu człowiekowi. Nie traktujmy osób młodych jako tych gorszych, niedoświadczonych. Dajmy im szansę, ponieważ finalnie i tak chodzi o to samo – o dobro naszych dzieci.

Artykuły o podobnej tematyce, które mogą Cię zaciekawić i pogłębić temat:

Odpieluchowanie vs przyjęcie do przedszkola

Odpieluchowanie okiem nauczyciela pracującego w przedszkolu

Opinie

Na co dzień korzystam z ogromu wiedzy, jaki Pani Dominika przekazuje w mediach społecznościowych i swoim blogu. W sytuacji kryzysowej skorzystałam z telekonsultacji, w trakcie której dostałam konkretne porady wsparte szeroką wiedzą w zakresie psychologii dziecięcej. Polecam z całego serca!

Pani Dominika jest dla mnie ogromnym wsparciem na mojej macierzyńskiej drodze. Niemal każdego dnia czerpię z ogromu wiedzy przekazywanej za pośrednictwem mediów społecznościowych. W trudniejszym momencie skorzystałam z konsultacji indywidualnych, podczas których pani Dominika z dużym zaangażowaniem udzieliła porady i wsparcia.

Pani Dominika to niezwykle ciepła, miła i sympatyczna osoba. Świetnie odnajduję się temacie emocji małych dzieci, bardzo Nam pomogła. Ma ogromną wiedzę na ten temat. Wytłumaczyła wszystko w bardzo prosty, zrozumiały dla Nas sposób popierając wszystko przykładami, które pozwoliły zobrazować nasz problem i to jak go naprawić. Pani Dominika bardzo profesjonalnie i indywidualnie podchodzi do każdego, szuka różnych sposobów rozwiązania problemu bardzo serdecznie polecamy!!!

Dominika to odpowiednia osoba na odpowiednim "stanowisku"! Zawsze można na nią liczyć, na jej niezawodne rady, wsparcie, zrozumienie, zaangażowanie oraz ogromną chęć pomocy w rozwiązywaniu problemów. Korzystaliśmy z konsultacji przez Skype oraz e-mailowo. Polecam każdemu rodzicowi również szkolenia online autorstwa Dominiki, nie ma takiej ceny, której nie dałoby się za tak profesjonalne wsparcie i wiedzę.

Pani Dominika jest bardzo ciepłą i miłą osobą, z którą bardzo przyjemnie się rozmawia. Dodatkowo posiada dużą I fachową wiedzę na temat rozwoju dzieci, ich emocji, zachowań. Konkretne rady z przykładami jak sobie radzić w trudnych sytuacjach - to jest to czego oczekiwałam. Polecam serdecznie panią Dominikę!

Ogromna wiedza o małych ludziach. Wszystko dokładnie opisane, wyjaśnione. Widać bardzo duże zaangażowanie. Poza tym pani Dominika to pełna empatii i bardzo sympatyczna osoba. Ja się od Pani Dominiki bardzo dużo nauczyłam i polecam wszystkim :)

Bardzo polecam Panią Dominikę. Wspaniała osoba, która w bardzo przyjazny i profesjonalny sposób podchodzi do tematu, pomaga rozwiać wątpliwości i rozwiązać problemy. Wszystko spokojnie i dokładnie tłumaczy, zawsze odpowiada na pytania. Korzystałam z usług Pani Dominiki już kilka razy i jeśli będzie taka potrzeba to z pewnością zgłoszę się do niej ponownie.

To co mi dały te szkolenia, to taki wewnętrzny spokój … poczucie, że mimo trudności dam radę. Myślałam, że rozumiem moje dziecko, ale teraz wiem, że rozumiem go bardziej i mam wrażenie, że mogę stać się lepszą mamą. Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę Cię oglądać wieczorem, bo później za dużo mi w głowie wiruje i spać nie mogę, tylko zapisuję to co najważniejsze w moim szkoleniowym notatniku. Także byłam niewyspana przez kilka ostatnich dni :), ale za to jestem doedukowana! Jeszcze raz ogromne dzięki za te szkolenia, za świetną atmosferę, umiejętność trafiania do ludzi, przykłady i wsparcie w rodzicielstwie.

Twój sposób przekazywania wiedzy jest rewelacyjny – wiele z tych informacji czytałam w poradnikach albo jeszcze pamiętam ze studiów, ale sucha teoria niepoparta żadnym przykładem trudno wchodzi do głowy i jakoś tak nie dociera do człowieka. U Ciebie mnóstwo przykładów z życia codziennego i Twój spokojny głos sprawiają, że wiedzę się chłonie natychmiast. :)

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe. Cieszę się każda chwila razem. Mimo że nie zawsze jest kolorowo, jestem zmęczona czy nie wyrabiam się, to staram się widzieć pozytywy😊

Chciałam tylko napisać, że wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedzą. Mimo że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło, ale czuję się już pewniej bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy! Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie :)

W szkoleniach najbardziej podoba mi się Twoje szybkie tempo, konkret i to, że gołym okiem widać że wiesz co mówisz, jesteś pewna siebie i swojej wiedzy. Miło jest patrzeć jak czujesz się w tym taka… swobodna, z żarcikiem i mrugnięciem oka co jakiś czas jako przerywnik. Widać, że to czym się z nami dzielisz to Twoja pasja i ‚konik’- to jest ekstra. I to daje mi super poczucie spokoju że jesteś właściwą osobą do słuchania i do podążania za Twoimi wskazówkami. Jesteś naprawdę bardzo profesjonalna. :)

Obejrzałam właśnie szkolenie. Jestem ogromnie zadowolona. :) Pierwszy raz mam aż 7 stron notatek.
Jestem pod wrażeniem Twojego uporządkowania i podzielnej uwagi! Widać, że kochasz to, co robisz, bo nawet "po czasie" zamiast szybko uciekać, jeszcze podawałaś kolejne przygody, bardzo to doceniam. Super, że są z życia wzięte, a Ty jesteś bardzo otwarta, miło się Ciebie słucha :) Na pewno będę wracać po kolejną wiedzę.

Jestem właśnie świeżo po obejrzeniu webinaru "Trudne emocje u dziecka" i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobał. Ogrom rzetelnej wiedzy, teoria jak i przykłady z życia wzięte. Czyli to co lubię najbardziej!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy. Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie.

Wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedza. Mimo, że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło ale czuję się już pewniej, bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe.

"Trudne emocje rodziców" - świetny kurs! Jeden z lepszych, naprawdę! 2,5h samych merytorycznych informacji, świetne wskazówki, przykłady. Doskonale motywujesz, aż się chce działać :)

Z okazji Twoich urodzin skorzystałam z promocji na kurs o złości rodziców. W końcu udało mi się przesłuchać. Jednak jak człowiek rozumie pewne mechanizmy, to życie wydaje się łatwiejsze. Bardzo Ci dziękuję, przewartościowałam kilka rzeczy, przemyślałam i uzbrojona w wiedzę pędzę dalej! :)

Tak się cieszę, że trafiłam do Ciebie. Dziękujemy razem z mężem za wszystko co robisz. Dajesz nam wsparcie i narzędzia do budowania fajnych relacji z naszymi dziećmi. Zaczęliśmy w zeszłym roku szkoleniem „Moje dziecko mnie nie słucha”, które otworzyło nam oczy. Dzięki szkoleniu „Młodsze rodzeństwo w drodze” przygotowaliśmy synka na pojawienie się młodszej siostry. Obecnie jesteśmy po pakiecie szkoleń o emocjach. Jeszcze sporo pracy przed nami, ale cieszę się, że jesteśmy bardziej świadomymi rodzicami i przede wszystkim wyrwaliśmy się z dawnych schematów, w których sami byliśmy wychowywani.

Kontakt
close slider
Aby wypełnić ten formularz, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce.
Imię i nazwisko