Współpraca między rodzicami a nauczycielami pracującymi w żłobkach i przedszkolach

Współpraca między rodzicami a nauczycielami pracującymi w żłobkach i przedszkolach to temat trudny dla obu stron. Zarówno jedna grupa, jak i druga ma własne wizje, oczekiwania. W swojej codziennej pracy spotykam się z naprawdę różnymi historiami oraz komentarzami. Teoretycznie każda ze stron chce dobrze i dobro dziecka jest priorytetem, a jednak pojawia się całkiem sporo zgrzytów na tej linii. Przed napisaniem tego artykułu zadałam grupie Mam pytanie o to, jakie trudności we wzajemnym kontakcie widzą i doświadczają zarówno jako rodzice, jak i jako nauczyciele. Otrzymałam dość dużo odpowiedzi, dlatego powołując się na nie, chciałabym pokazać w tym artykule jak ta relacja „powinna” wyglądać 😊

 

Informacje zwrotne

 

Rodzicom bardzo zależy na tym, aby przy odbiorze dziecka dowiedzieć się jak najwięcej o tym jak ich maluch spędził dzień, jak się zachowywał, czy wszystko było w porządku. Dostałam wiele sygnałów, że bardzo ciężko jest takie informacje uzyskać od nauczycieli, że są to informacje zdawkowe, przekazywane w pośpiechu. Rozumiem rozczarowanie rodzica, i jednocześnie rozumiem też drugą stronę. Zakładając, że Pani poświęcałaby codziennie popołudniu każdemu rodzicowi kilka minut na rozmowę, to przynajmniej przez godzinę (jak nie więcej) nie odchodziłaby od drzwi sali… a przecież jej obowiązkiem w tym czasie jest sprawowanie opieki nad naszymi maluchami. Dlatego w tym aspekcie chcę prosić o spojrzenie na tę sytuację właśnie z takiej perspektywy. Można umówić się, że rodzic usłyszy 2-3 najważniejsze zdania każdego dnia, a np. raz w tygodniu będzie miał możliwość porozmawiać z nauczycielem nieco dłużej. Wiem też, że praktycznie w każdym żłobku czy przedszkolu jest możliwość umówienia indywidualnego spotkania z wybranym nauczycielem w czasie, kiedy nie będzie miało to wpływu na jakość opieki.

 

„Atakowanie” negatywnymi informacjami

 

Jeśli jesteśmy już przy informacjach zwrotnych, rodzice zwrócili mi uwagę na to, że zbyt często są atakowani negatywnymi informacjami na temat swojego dziecka, oraz że jest im zwracana uwaga codziennie na to samo. Domyślam się, że Panie powtarzają daną rzecz tak często, ponieważ uważają ją za istotną w kontekście funkcjonowania malucha, a nawet całej grupy, szczególnie jeśli dotyczy zachowań niepożądanych. Jednak faktycznie niezbyt przyjemnym może być codzienne wysłuchiwanie tych samych przykrych rzeczy na temat swojego dziecka. Rodzice często w takich sytuacjach mają poczucie, że jak ich dziecko jest „fajne i grzeczne” to jest w porządku, a kiedy pojawia się jakiś problem to nauczyciele mają wówczas oczekiwania w stosunku do rodziców, aby dokonali pewnego rodzaju „cudu”, polegającego na magicznej zmianie dziecka, w dodatku „na już”. Myślę, że w takiej sytuacji, jeśli dane zachowania się powtarzają, to po pierwsze trzeba ustalić wspólny i konkretny plan działania oraz dać temu czas, aby ów plan miał szansę zadziałać i coś zmienić.

 

Zachowania niepożądane – okoliczności i oczekiwania

 

Dodatkowo, jeżeli Panie zwracają uwagę rodzicowi, że w danym dniu dziecko zachowało się tak i tak, to ten komunikat powinien zawierać kluczowe szczegóły, np. w jakiej sytuacji KONKRETNIE takie zachowanie miało miejsce, jakie były okoliczności zdarzenia. Jest to ważne, ponieważ często „sprawca” okazuje się być „ofiarą”. ☹ Tylko wtedy, kiedy mamy te informacje, możemy dojść do przyczyny, a znając przyczynę, dobrać do niej odpowiednie narzędzia do rozwiązania sytuacji.

Niezbyt pomocnym jest też oczekiwanie od rodzica, aby wyciągnął w domu konsekwencje, oraz wałkował dziecku jak mantrę słowa „Nie wolno”, w dodatku mając nadzieję, że to w efekcie finalnym zastopuje dane zachowanie dziecka. Oczywiście, rodzic może porozmawiać z przedszkolakiem, jednak trzeba się liczyć z tym, że dziecko może nawet nie pamiętać danego zachowania, szczególnie jeśli towarzyszyły temu silne emocje.

Tak naprawdę interwencja należy do tego kto w danym momencie sprawuje opiekę. O wiele większy wpływ ma reakcja nauczyciela od razu po zachowaniu niepożądanym, niż rozmowa z dzieckiem w domu na temat tego co się wydarzyło.

 

Ukrywanie

 

Od nauczycieli wiem, że rodzice nie są z nimi do końca szczerzy. Mówią, że pracują nad czymś z dzieckiem w domu, a w rzeczywistości tak się nie dzieje i nie są podejmowane żadne działania. Nierzadko ukrywają też pewne rzeczy, np. dotyczące stanu zdrowia dziecka (zarówno fizycznego, jak i psychicznego) oraz bagatelizują poważne sprawy dotyczące dziecka sądząc, że jakoś to się samo rozwiąże albo, że to nauczyciele w przedszkolu rozwiążą dany problem. Niestety tak to nie działa. Panie nie mają obowiązku „naprawiania” dziecka czy też wychowywania go. Muszę tutaj zaznaczyć, że WSPÓŁPRACA dwóch stron w trudnych sytuacjach (choć nie tylko w trudnych) jest podstawą! Tylko wtedy plan „naprawczy” ma szansę zadziałać.

 

Współpraca i komunikacja

 

Przy okazji współpracy, nie sposób nie wspomnieć o KOMUNIKACJI, jako o kolejnym fundamencie dobrej relacji. Komunikacja powinna być otwarta, oraz opierać się przede wszystkim na szacunku i wzajemnym zaufaniu. Nie ma tutaj miejsca na wzajemne oskarżanie się, wytykanie błędów czy formułowanie zarzutów. Niestety myślę, że i jedna i druga strona mają tutaj swoje na sumieniu. Rodzice czasami szukają winy w nauczycielach, nie wierzą, że chcą oni dobrze dla dzieci, nie ufają im. Nauczyciele z kolei odbierają sugestie rodziców jako pouczanie, że ciągle mają jakieś „ale”, oraz nierzadko uważają, że rodzice po prostu wymyślają. Sądzę, że rodzicom w dzisiejszych czasach bardzo brakuje otwartości nauczycieli na nowe  metody.

 

Popularne metody wychowawcze

 

Karny jeżyk, krzesełko czy kąt to wciąż bardzo popularne sposoby traktowania dzieci w przedszkolach. Nauczyciele tłumaczą się tym, że jest to najszybsze rozwiązanie, szczególnie kiedy trzeba ogarnąć dużą grupę dzieciaków. Chciałabym jednak zachęcić do podejmowania prób zrozumienia dziecka i zaopiekowania jego emocji. Nie oznacza to poświęcenia dziecku w danej chwili 10 czy 15 minut. Wystarczy minuta, a czasem nawet mniej. Warto nazwać to co się wydarzyło, sprawdzić dlaczego tak się stało, bo – tak jak już wspominałam wyżej – sprawca może być ofiarą. Nie oceniać, nie przypinać łatki, nie krytykować, a w zamian dać dziecku wsparcie, ponieważ kiedy ten mały człowiek zachowuje się źle, to znaczy, że czuje się źle. To znaczy, że sobie z czymś nie poradził i potrzebuje wsparcia dorosłego, a nie karania go czy izolowania.

“Powiedziałam jak ja w domu rozwiązuję takie trudne sytuacje, jakie mam podejście, co na Młodego działa i co zna z domu. Panie to zastosowały i fajnie się sprawdziło. Ta kara trochę mnie zniesmaczyła ale ta druga sytuacja spowodowała, że nabrałam do nich zaufania. Od tamtej pory fajnie nam się współpracuje.”

 

Wzajemne ocenianie

 

Bardzo krzywdzące dla rodziców są również komunikaty dotyczące tego, że „dziecko weszło mu na głowę”.

„Najtrudniejsze jest to, że jako mama jestem odbierana jako „z innej epoki”, bo nie pozwalam jeść dziecku słodyczy i mówię o tym głośno, przynoszę zamienniki na niezdrowe podwieczorki oraz nie zgadzam się z metodami, pt. karne krzesełko za niepożądane zachowanie czy choćby smutne naklejki, bo dziecko danego dnia było mniej współpracujące.”

 

Zaufanie i wzajemny szacunek

 

Uważam, że obie strony muszą zaufać sobie nawzajem i nauczyć się ze sobą rozmawiać, z szacunkiem i bez agresji. Należy wprowadzić więcej wzajemnego zrozumienia, otwartości. Nie odbierajmy to, co mówi do nas druga osoba jako atak. Pomagajmy sobie wzajemnie, ustalajmy wspólnie drogę działania, dawajmy pomysły co do rozwiązywania różnych spraw. Rodzice znając swoje dzieci najlepiej, mogą zasugerować sposoby, które stosują w domu i działają – być może w przedszkolu również warto tego spróbować. Wtedy dziecko ma spójny przekaz i sposób traktowania go.

Nie obrażajmy się kiedy nauczyciel sugeruje wizytę u jakiegoś specjalisty. Te osoby spędzają z naszymi pociechami wiele godzin, nierzadko widzą więcej niż my w pośpiechu, w biegu między obowiązkami… Chcę wierzyć, że tutaj nie chodzi o to, aby pozbyć się trudnego dziecka z danej placówki, a po prostu o pomoc temu maluchowi.

Na koniec, chciałabym przypomnieć, że niezależnie od wieku czy stażu, szacunek należy się każdemu nauczycielowi. Należy się on zresztą każdemu człowiekowi. Nie traktujmy osób młodych jako tych gorszych, niedoświadczonych. Dajmy im szansę, ponieważ finalnie i tak chodzi o to samo – o dobro naszych dzieci.

Artykuły o podobnej tematyce, które mogą Cię zaciekawić i pogłębić temat:

Odpieluchowanie vs przyjęcie do przedszkola

Odpieluchowanie okiem nauczyciela pracującego w przedszkolu

Opinie

Na co dzień korzystam z ogromu wiedzy, jaki Pani Dominika przekazuje w mediach społecznościowych i swoim blogu. W sytuacji kryzysowej skorzystałam z telekonsultacji, w trakcie której dostałam konkretne porady wsparte szeroką wiedzą w zakresie psychologii dziecięcej. Polecam z całego serca!

Pani Dominika jest dla mnie ogromnym wsparciem na mojej macierzyńskiej drodze. Niemal każdego dnia czerpię z ogromu wiedzy przekazywanej za pośrednictwem mediów społecznościowych. W trudniejszym momencie skorzystałam z konsultacji indywidualnych, podczas których pani Dominika z dużym zaangażowaniem udzieliła porady i wsparcia.

Pani Dominika to niezwykle ciepła, miła i sympatyczna osoba. Świetnie odnajduję się temacie emocji małych dzieci, bardzo Nam pomogła. Ma ogromną wiedzę na ten temat. Wytłumaczyła wszystko w bardzo prosty, zrozumiały dla Nas sposób popierając wszystko przykładami, które pozwoliły zobrazować nasz problem i to jak go naprawić. Pani Dominika bardzo profesjonalnie i indywidualnie podchodzi do każdego, szuka różnych sposobów rozwiązania problemu bardzo serdecznie polecamy!!!

Dominika to odpowiednia osoba na odpowiednim "stanowisku"! Zawsze można na nią liczyć, na jej niezawodne rady, wsparcie, zrozumienie, zaangażowanie oraz ogromną chęć pomocy w rozwiązywaniu problemów. Korzystaliśmy z konsultacji przez Skype oraz e-mailowo. Polecam każdemu rodzicowi również szkolenia online autorstwa Dominiki, nie ma takiej ceny, której nie dałoby się za tak profesjonalne wsparcie i wiedzę.

Pani Dominika jest bardzo ciepłą i miłą osobą, z którą bardzo przyjemnie się rozmawia. Dodatkowo posiada dużą I fachową wiedzę na temat rozwoju dzieci, ich emocji, zachowań. Konkretne rady z przykładami jak sobie radzić w trudnych sytuacjach - to jest to czego oczekiwałam. Polecam serdecznie panią Dominikę!

Ogromna wiedza o małych ludziach. Wszystko dokładnie opisane, wyjaśnione. Widać bardzo duże zaangażowanie. Poza tym pani Dominika to pełna empatii i bardzo sympatyczna osoba. Ja się od Pani Dominiki bardzo dużo nauczyłam i polecam wszystkim :)

Bardzo polecam Panią Dominikę. Wspaniała osoba, która w bardzo przyjazny i profesjonalny sposób podchodzi do tematu, pomaga rozwiać wątpliwości i rozwiązać problemy. Wszystko spokojnie i dokładnie tłumaczy, zawsze odpowiada na pytania. Korzystałam z usług Pani Dominiki już kilka razy i jeśli będzie taka potrzeba to z pewnością zgłoszę się do niej ponownie.

To co mi dały te szkolenia, to taki wewnętrzny spokój … poczucie, że mimo trudności dam radę. Myślałam, że rozumiem moje dziecko, ale teraz wiem, że rozumiem go bardziej i mam wrażenie, że mogę stać się lepszą mamą. Doszłam jednak do wniosku, że nie mogę Cię oglądać wieczorem, bo później za dużo mi w głowie wiruje i spać nie mogę, tylko zapisuję to co najważniejsze w moim szkoleniowym notatniku. Także byłam niewyspana przez kilka ostatnich dni :), ale za to jestem doedukowana! Jeszcze raz ogromne dzięki za te szkolenia, za świetną atmosferę, umiejętność trafiania do ludzi, przykłady i wsparcie w rodzicielstwie.

Twój sposób przekazywania wiedzy jest rewelacyjny – wiele z tych informacji czytałam w poradnikach albo jeszcze pamiętam ze studiów, ale sucha teoria niepoparta żadnym przykładem trudno wchodzi do głowy i jakoś tak nie dociera do człowieka. U Ciebie mnóstwo przykładów z życia codziennego i Twój spokojny głos sprawiają, że wiedzę się chłonie natychmiast. :)

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe. Cieszę się każda chwila razem. Mimo że nie zawsze jest kolorowo, jestem zmęczona czy nie wyrabiam się, to staram się widzieć pozytywy😊

Chciałam tylko napisać, że wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedzą. Mimo że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło, ale czuję się już pewniej bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy! Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie :)

W szkoleniach najbardziej podoba mi się Twoje szybkie tempo, konkret i to, że gołym okiem widać że wiesz co mówisz, jesteś pewna siebie i swojej wiedzy. Miło jest patrzeć jak czujesz się w tym taka… swobodna, z żarcikiem i mrugnięciem oka co jakiś czas jako przerywnik. Widać, że to czym się z nami dzielisz to Twoja pasja i ‚konik’- to jest ekstra. I to daje mi super poczucie spokoju że jesteś właściwą osobą do słuchania i do podążania za Twoimi wskazówkami. Jesteś naprawdę bardzo profesjonalna. :)

Obejrzałam właśnie szkolenie. Jestem ogromnie zadowolona. :) Pierwszy raz mam aż 7 stron notatek.
Jestem pod wrażeniem Twojego uporządkowania i podzielnej uwagi! Widać, że kochasz to, co robisz, bo nawet "po czasie" zamiast szybko uciekać, jeszcze podawałaś kolejne przygody, bardzo to doceniam. Super, że są z życia wzięte, a Ty jesteś bardzo otwarta, miło się Ciebie słucha :) Na pewno będę wracać po kolejną wiedzę.

Jestem właśnie świeżo po obejrzeniu webinaru "Trudne emocje u dziecka" i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobał. Ogrom rzetelnej wiedzy, teoria jak i przykłady z życia wzięte. Czyli to co lubię najbardziej!

Obejrzałam całe szkolenie i jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej pracy. Po pierwsze opowiedziałaś o wielu zachowaniach mojego dziecka, część z nich dopiero zaczyna się pojawiać. Dzięki temu przestałam właściwie automatycznie denerwować się płaczem córeczki. Teraz wiem że jest on potrzebny, a wcześniej po prostu mnie paraliżował. Przekazałaś mi tak dużo wiedzy i wskazówek, że nie sposób się do wszystkiego odnieść teraz na bieżąco, ale jestem przekonana że będę wracała do nagrania wielokrotnie.

Wczorajsze szkolenie było rewelacyjne! Jestem bardzo pokrzepiona tą wiedza. Mimo, że mam blisko 11 miesięczna dziewczynkę, więc sporo rzeczy jeszcze nas nie dotyczyło ale czuję się już pewniej, bo wiem jak reagować i co myśleć już na wszelki wypadek 😊 Jak to dobrze że jest ktoś taki jak Ty!

Po ostatnich dwóch szkoleniach inaczej patrzę na moją mała dziewczynkę. Widzę w niej małego człowieczka, którym tak jak nami wszystkimi kierują emocje. Jestem dużo bardziej spokojna, a przez to widzę że i moje dziecko jest szczęśliwe.

"Trudne emocje rodziców" - świetny kurs! Jeden z lepszych, naprawdę! 2,5h samych merytorycznych informacji, świetne wskazówki, przykłady. Doskonale motywujesz, aż się chce działać :)

Z okazji Twoich urodzin skorzystałam z promocji na kurs o złości rodziców. W końcu udało mi się przesłuchać. Jednak jak człowiek rozumie pewne mechanizmy, to życie wydaje się łatwiejsze. Bardzo Ci dziękuję, przewartościowałam kilka rzeczy, przemyślałam i uzbrojona w wiedzę pędzę dalej! :)

Tak się cieszę, że trafiłam do Ciebie. Dziękujemy razem z mężem za wszystko co robisz. Dajesz nam wsparcie i narzędzia do budowania fajnych relacji z naszymi dziećmi. Zaczęliśmy w zeszłym roku szkoleniem „Moje dziecko mnie nie słucha”, które otworzyło nam oczy. Dzięki szkoleniu „Młodsze rodzeństwo w drodze” przygotowaliśmy synka na pojawienie się młodszej siostry. Obecnie jesteśmy po pakiecie szkoleń o emocjach. Jeszcze sporo pracy przed nami, ale cieszę się, że jesteśmy bardziej świadomymi rodzicami i przede wszystkim wyrwaliśmy się z dawnych schematów, w których sami byliśmy wychowywani.